Marcin Różalski potwierdził, że kolejną walkę stoczy jesienią. Były mistrz KSW nie zawalczy pod szyldem tej organizacji… choć nie wyklucza, że i tam wystąpi.
O powrocie „Różala” do świata sportów walki mówiło się już od dawna. Przed kilkoma tygodniami jego menedżer Artur Ostaszewski potwierdził, że pojedynek został „przyklepany” na jesień.
Kibice, łącząc kropki, skojarzyli to z listopadową galą KSW 100. Jubileuszowe wydarzenie największej organizacji MMA w naszym kraju byłoby znakomitą okazją na powrót byłego mistrza wagi ciężkiej. Różalski, który od lat nie trenuje parteru, chce bić się wyłącznie w formule stójkowej.
Przypominamy o nadchodzącej biografii Różalskiego! Powstaje książka o byłym mistrzu KSW, a za jej stworzenie odpowiada dziennikarz Jarosław Świątek. Znajdziemy w niej zarówno opis sportowej kariery, jaki i zakulisowe historie z gal czy życia prywatnego. Bądź na bieżąco i nie przegap premiery! Więcej znajdziesz – TUTAJ!
W wywiadzie dla Jarosława Świątka z MyMMA.pl „Różal” zdradził, że jego pojedynek odbędzie się poza organizacją Lewandowskiego i Kawulskiego.
– Nie, nie KSW. Tyle mogę powiedzieć. Jesień. Z tego, co wiem, to KSW 100 jest zimą. Może jak dobrze wypadnę, to KSW zaproponuje mi. Nie wiem, na Epic może. Ja nie wybiegam tak daleko w przyszłość.
Różalski potwierdził też, że czeka go starcie w jego koronnej dyscyplinie, czyli K-1. Nie ujawnił nazwiska oponenta, ale nie od dziś wiadomo, że tylko głośny rywal byłby skłonny nakłonić „Różala” na powrót.
– K-1, rękawice jak w K-1. Dostałem ofertę walki, od razu klepnąłem. Mega zawodnik, mega oferta – dodał w rozmowie.