Robert Karaś odpowiedział na hejt. Uważa, że potraktowano go za mocno

Robert Karaś odniósł się w swoich social mediach do fali hejtu, jaka spadła na niego po ostatniej wpadce z dopingiem.

Freak fighter i ultratriathlonista po raz kolejny wpadł na dopingu. Zawodnik Fame MMA sam przekazał kibicom w social mediach, że w jego organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji, które wykryto po zawodach w Brazylii.

Tłumaczenie Roberta wielu osobom nie przypadło do gustu. Głos w tej sprawie zabrał chociażby szef POLADA oraz wielu zawodowych sportowców. „Raz można się pomylić. Dwa już nie. Nie ma argumentów” – komentował Łukasz „Juras” Jurkowski. Słowa wsparcia Karasiowi za to udzielił trener Przemysław Szyszka.

Karaś odpowiedział na hejt

Ostrych komentarzy pod adresem freak fightera i ultratriathlonisty nie trudno znaleźć w Internecie. Wszyscy uważają, że fakty są jednoznaczne: Karaś musiał po raz kolejny zastosować niedozwolone środki.

Sam zawodnik Fame MMA uważa jednak, że spadła na niego zbyt duża krytyka. Robert na swoim Instastories wyraził swoje zdanie pisząc, iż ma on twardą psychikę. Takie słowa mogłyby jednak załamać słabszą osobę:

– Jestem wojownikiem, dlatego wiem, że sobie z tym wszystkim poradzę. Pomyślcie, jakby trafiło na kogoś innego. Myślę, że już takiej osoby by z nami nie było. To, co wielu z was robi, ta agresja, wyzwiska, groźby są nieadekwatne do tego, co się wydarzyło. Pomyślcie, zanim napiszecie durny komentarz. A ja dalej robię swoje, udowodnię, że mówię prawdę.