
W co-main evencie gali Prime Show MMA 12 wystąpiła największa gwiazda ubiegłego roku. Kamil „Taazy” Mateczyński zmierzył się z aż dwunastoma (!) rywalami.
Popularny „Taazy” szturmem wszedł do świata freaków. Po kapitalnym debiucie wystąpił na Stadionie Narodowym, gdzie wygrał w turnieju i zgarnął milion złotych. Streamer do dnia dzisiejszego pozostawał niepokonany. Potrafił pokonywać między innymi „AJ-a”, czy „Don Kasjo” w boksie.
Dziś zaś mierzył się z aż dwunastoma oponentami. Jak Kamil Mataczyński poradził sobie w tej szalonej formule?
Prime MMA 12: Taazy vs. 12 roninów
Taazy zmierzył rywali wzrokiem, uskakiwał przed atakami i skutecznie trafiał to jednego, to drugiego. Jeden z roninów liczony, drugi poleciał po serii uderzeń… i obaj zakończyli swój udział.
Kolejni weszli biegiem w Mataczyńskiego. Taazy ponownie szukał swojej szansy, ale duet roninów skutecznie współpracowali. Taazy zwolnił, szukał mocnych prostych, ale ciężko zaczął się poruszać. Mataczyński sprintem uciekał przed szarżą rywali. Kolejne razy dochodziły jego głowy. Taazy schował się za podwójną gardę, kolejni ronini weszli do walki.
Taazy po przerwie naładował baterii, trafił jednego z oponentów. Potężne kolano znokautowało przeciwnika, kolejny wszedł na jego miejsce. Mataczyński zamknięty na siatce, źle radził sobie schowany za gardą.
Ronini wymieniali się co chwila, Taazy zasypany ciosami i liczony! Mataczyński uciekał przed szarżą debiutantów, którzy dobrze kombinowali bijąc na górę i dół. Taazy rozbijany raz po raz, ronini gonili go i celnie obijali podbródkowymi i sierpami. Mataczyński usadził jeszcze jednego z roninów.
Kolejna runda i kolejni zawodnicy przeciwko Taazy’emu, który uciekał przed napierającymi przeciwnikami. Mataczyński ożył po przerwie, ale popełniał błąd zatrzymując się na siatce… aż Taazy otrzymał front kick poniżej pasa. Taazy po powróciwszy trafił sierpem jednego ronina, drugiego kolanem, a za moment musiał zmierzyć się z kolejnym duetem.
Nowi przeciwnicy Taazy’ego rzucili się z kanonadą, Mataczyński liczony. Celny prawy Kamila zachwiał roninem, kolejny poleciał na deski! A za nim Taazy, który się potknął. Pozostały ronin poszukał szalonego tornado kicka, ale przeciął powietrze.
Wynik walki: Taazy wygrał przez przetrwanie.