Były mistrz w kontrowersyjny sposób wypowiedział się na temat Ołeksandra Usyka. Przyznał jednak, że kibicuje mu w wielkim pojedynku.
Już 17 lutego dojdzie do walki pomiędzy Ukraińcem a Tysonem Furym, której stawką jest miano niekwestionowanego mistrza świata. Będzie to największy pojedynek w XXI wieku i czeka na niego cały bokserski świat.
Walkę obstawisz u bukmachera Superbet, a każdy nowy użytkowników otrzyma atrakcyjne bonusy. Po rejestracji – TUTAJ – możesz zgarnąć aż dwa freebety. Pierwszy w wysokości 20 PLN za pobranie aplikacji, a kolejny 34 PLN za pierwszą wpłatę minimum 60 złotych na konto. Dodatkowo otrzymasz bonus od pierwszego depozytu aż do 200 złotych!
Zarejestruj się i odbierz bonusy dla nowych użytkowników
Głos w sprawie pojedynku zabrał Aleksandr Powietkin. Jeden z najlepszych rosyjskich pięściarzy zdobył m.in. złoto olimpijskie i mistrzowski pas WBA, a w swoim kraju jest bohaterem. Poza ojczyzną nie cieszy się jednak dobrą opinią.
Wszystko ze względu na swoje poglądy wobec wojny i to, jak zapatrzy jest we Władimira Putina. Dołączył do wspierającej go partii Jedna Rosja, wielokrotnie wypowiadał się o nim z dużym uznaniem, a także oficjalnie poparł atak na Ukrainę:
– Siła tkwi w prawdzie. Słynne słowa Siergieja Bodrowa dziś wyrażają to, co dzieje się w Ukrainie. Walczyliśmy za prawdę te wszystkie lata, kiedy Słowianie byli eksterminowani w Donbasie. Dlatego popieram decyzje prezydenta, by walczyć w obronie zwykłych ludzi, zwalczyć nazizm. Każda wojna ma swój koniec. Oby koniec tej nadszedł w najbliższych dniach – pisał na swoich social mediach.
Teraz po raz kolejny zszokował, gdy został zapytany o walkę z Tysonem Furym. Stwierdził, że kibice Usykowi, gdyż tak naprawdę jest on Rosjaninem – Usyk to tak naprawdę Rosjanin, któremu pomieszali w głowie. On dał się im oszukać.
Co ciekawe, to nie pierwsza taka wypowiedź pod adresem mistrza wagi ciężkiej. Już wcześniej nazywał go szaleńcem ze względu na to, jak Usyk reagował na trwającą w jego ojczyźnie wojnę.