Już niecały miesiąc dzieli nas od emocjonującej gali GROMDA 15, podczas której dojdzie do wyczekiwanego przez kibiców debiutu.
1 grudnia do ringu wejdzie „Popek”. Raper ma za sobą pojedynki w brytyjskich organizacjach, KSW, FAME i Prime Show MMA. Tym razem czeka go całkiem nowe wyzwanie, gdyż po raz pierwszy spróbuje swoich sił w brutalnej formule na gołe pięści.
Mariusz Grabowski w ostatnim wywiadzie dla To Jest Boks zdradził, że jego rywala poznamy dopiero podczas ważenia, czyli dzień przed galą. Zdradził jednak m.in., że „Popek” nie chciał bić się z freakowym rywalem, tylko z prawdziwym zawodnikiem.
Szef GROMDY nie ukrywa jednak, że rywal nie może być zbyt mocny, zwłaszcza na debiut. W federacji znajduje się wielu świetnych zawodników, którzy fenomenalnie radzą sobie w tej formule, jednak przeciwnik musi być dobrany poziomem do rapera.
– Chciałbym, żeby „Popek” wygrał. Chciałbym rywala, żeby był wymagający, ale żeby nie zrobił mu krzywdę, wiadomo że wirtuoza mu nie możemy dać. Miałem zawodnika świetnego promocyjnie, ale powiedział, że nie chce freaków, tylko normalnego zawodnika. Wiadomo, jakie w GROMDZIE są zasady. Zawodnicy dowiadują się o rywalach w czwartek. Myślę, że w przypadku „Popka” byłoby to najlepsze, żeby dowiedział się już na ważeniu.