Przy okazji wczorajszej gali „Popek” wspomniał o pieniądzach, jakie miał okazję zarobić za pojedynki w klatce. Podał naprawdę wysokie stawki.
Za nami GROMDA 14, podczas której w studio gościł kontrowersyjny raper oraz freak fighter. Szef organizacji m.in. poruszył temat jego debiutu w walce na gołe pięści. Mariusz Grabowski potwierdził, że zobaczymy „Popka” w ringu już na kolejnej edycji.
Sam raper zabrał głos i przyznał, że zamierza zrobić coś dla siebie. Po raz pierwszy nie będzie wychodził do walki dla pieniędzy, tak jak robił to poprzednio, kiedy walczył m.in. w FAME, czy nawet KSW, gdzie miał otrzymywać naprawdę duże pieniądze.
Przy okazji swojej wypowiedzi rzucił ogromne kwoty – 800 tysięcy i milion złotych. W GROMDZIE najprawdopodobniej nie dostanie tak wysokiej gaży, ale mimo to zamierza spróbować swoich sił w walce na gołe pięści:
– Pierwszy raz chciałem zrobić coś dla siebie, a nie dla pieniędzy. Zawsze po to wychodziłem na walki. Tutaj osiem stów, tam milion. Robiłem wszystko pod pieniądze i nieraz te walki przez to przegrywałem. Dzisiaj nie tyle, że egoistycznie robię coś dla siebie, okradając GROMDĘ z pięściarstwa, ale robię to, żeby poczuć to. Wiem, że zacznie się prawdziwa harówka. Z szacunku do ludzi, którzy będą mnie przygotowywać, nie oszukam siebie, ani ich.