Poirier w czas powiedział: dość? Trener Gamrota szczerze: Dobrze, że przegrał

Główny trener klubu American Top Team, Mike Brown, cieszy się niejako, iż Dustin Poirier przegrał ostatnią walkę w karierze. Szkoleniowiec uważa, że dzięki temu „Diament” w spokoju mógł odejść na emeryturę.

Dustin Poirier tydzień temu zaliczył ostatni marsz do oktagonu, a w nim raz jeszcze zmierzył się z Maxem Hollowayem. Miało to miejsce w miniony weekend podczas UFC 318. Choć w przeszłości dwukrotnie pokonywał „Błogosławionego”, tym razem nie dał rady – przegrał po decyzji sędziów.

Po tym zaś w swym rodzinnym stanie, Luizjanie, „Diament” zdjął rękawice i zostawił je na środku klatki. W burzy oklasków, otoczeniu najbliższych i kolegów z maty pożegnał się z profesjonalnym sportem.

Trener Gamrota i Poiriera o emeryturze Dustina

W narożniku Dustina Poiriera stał oczywiście Mike Brown, główny trener klubu American Top Team, gdzie „Diament” trenował do kolejnych walk. Szkoleniowiec, pod którego okiem szkoli się też wielu Polaków, a w tym Mateusz Gamrot, stwierdził, iż przegrana zawodnika z Luizjany wyszła mu na dobre:

To był odpowiedni moment. Może w pewnym sensie, gdyby wygrał, trudniej byłoby mu odejść. Nawet mimo że mówił, że kończy, mógłby sobie pomyśleć, że może powinien jeszcze raz zawalczyć. Miałby to z tyłu głowy. Może dobrze się stało, że stoczył ekscytującą walkę, ale nie wygrał. Może dobrze się stało, że przegrał. Może to było korzystne dla jego psychiki. Łatwiej będzie mu pogodzić się z odejściem – powiedział Brown w rozmowie z MMA Fighting.

Były już trener Poiriera jest szczęśliwy, że ten przez całą karierę zapewnił byt sobie i całej swojej rodzinie. Gdyby jednak wygrał, poczułby zapewne chrapkę na kolejny występ w oktagonie:

Gdyby znokautował Maxa, albo inaczej go pokonał, miałby wrażenie, że kończy za wcześnie. On jest bez wątpienia jednym z najlepszych lekkich w historii. Jego rekord jest niesamowity… ale to był już czas. To dobra decyzja dla niego. Zbudował sobie świetne życie.

Licznik Dustina Poiriera zatrzymał się na 41. stoczonych pojedynkach. Wygrywał w nich 30-krotnie, z czego połowę oponentów odprawiał przed czasem.