Paweł Jóźwiak zabrał głos po gali FAME 17 i zaskakującym przerwaniu pojedynku z „Boxdelem”. Fani do końca nie wiedzieli, co się wydarzyło.
Prezes FEN zmierzył się wczoraj w klatce rzymskiej z włodarzem freakowej federacji. Od początku znacznie lepiej radził sobie „Boxdel”, a bezradny Jóźwiak kilkukrotnie łamał zasady, ciągle łapiąc się siatki niczym Jacek Murański czy uderzając rywala po ciosie w krocze.
Jóźwiak o przerwaniu walki
Po dwóch odsłonach Jóźwiak był już rozbity i zalany krwią. Kibice wyczekiwali ostatniej rundy, jednak do niej nie doszło. Przed rozpoczęciem ostatnich trzech minut sędzia przerwał pojedynek, a nikt nie wiedział, co się wydarzyło.
Na nagraniach z powtórki możemy zobaczyć, jak sędzia pyta zawodnika, czy chce kontynuować pojedynek. Ten przecząco pokiwał głową, dać znać, że nie. Kiedy jednak arbiter przerwał walkę, prezes FEN od razu włożył ochraniacz na zęby i twierdził, iż zamierza się bić.
Nie poddałem walki !!!! Doszło do nieporozumienia z sedzia !
— Paweł Jóźwiak 💯 🇵🇱 (@JozwiakPawe) February 4, 2023
W rozmowie z dziennikarzami po porażce Jóźwiak był mocno zdenerwowany. Twierdził, że został oszukany i zgłosił gotowość do walki. Dodatkowo zbanował sędziego Piotra Jarosza i powiedział, że nie pozwoli mu więcej poprowadzić pojedynków na galach FEN.
– Jestem niezadowolony ze skandalicznej decyzji sędziego! To są kurwa jakieś jaja! Podchodzi do mnie, pyta czy chcę walczyć, ja mówię, że chcę, odwraca się do Boxdela, ja czekam na początek walki i nagle mówi, że przerywa, bo ja nie chcę walczyć. Taki sędzia by u mnie nigdy nie sędziował i mówię publicznie, że Piotr Jarosz nigdy nie będzie sędziować na FEN, bo zostałem oszukany! Na kamerach jest, pyta czy chcę walczyć, odpowiadam, że chcę.
Sprawdź wywiady po FAME 17: