Mariusz Pudzianowski zabrał głos po pojedynku stoczonym na gali KSW Colosseum 2. Były strongman na Stadionie Narodowym zmierzył się z Arturem Szpilką.
Dla „Pudziana” to już drugi pojedynek na Stadionie Narodowym. Podczas pierwszej edycji Colosseum zmierzył się z Tyberiuszem Kowalczykiem, którego brutalnie rozbił przed czasem. „Dominator” zakończył starcie ciosami łokciami w drugiej odsłonie.
Tym razem Pudzianowski wychodził do klatki jako ogromny faworyt. Zarówno eksperci, jak i kibice typowali pewne zwycięstwo „Dominatora”, który ma znacznie większe doświadczenie od Szpilki. Podczas dzisiejszej gali stoczył 26 starcie, natomiast dla byłego strongmana była to dopiero trzecia walka.
Pudzianowski po przegranej walce
Już w pierwszych sekundach Szpilka ruszył na Pudzianowskiego, co wykorzystał bardziej doświadczony zawodnik i były pięściarz wylądował na plecach. „Dominator” niemal całą rundę kontrolował starcie w parterze, jednak nie był w stanie skończyć rywala. Wyprowadził zaledwie kilka celnych ciosów.
Szpilka przetrwał i wykorzystał swoją szansę. Na początku drugiej rundy zawodnicy poszli na wymianę, co było wielkim błędem ze strony Pudzianowskiego. Były pięściarz wystrzelił dwa ciosy na szczękę rywala, po których ten padł na deski. Kolejne uderzenia w parterze zakończyły pojedynek.
„Pudzian” zabrał głos po porażce i krótko skomentował wynik pojedynku – Zrobiłem babola. Chciałem iść z bokserem na wymianę. Najgorszy, najgłupszy błąd jaki mogłem zrobić. No mogłem obalić, ale mówię: „Nie, zaboksuję z nim trochę”. Kara musiała być. Pierwsza runda po mojej myśli, w drugiej mówię: zaboksuję, a nuż trafię. Nie trafiłem. Chciałem wejść w grę boksera, to dostałem lekcję…