Sławomir Peszko, który niedawno wszedł do świata freak fightów, zdradził, czy zobaczymy go kiedykolwiek walczącego w klatce.
O przejściu piłkarza do freak fightów mówiło się już od dłuższego czasu. Do mediów trafiały doniesienia o tym, że FAME zaproponowano mu walkę, sam pojawiał się również na galach jako gość, jednak ostatecznie po zakończeniu kariery sprawił dużą niespodziankę, dołączając do nowej federacji Clout MMA.
Peszko zawalczy w swojej organizacji?
Razem z Lexy Chaplin jest twarzą organizacji, a kibice zastanawiają się, czy kiedykolwiek zobaczymy go w klatce. Peszko postanowił wyjaśnić to za pośrednictwem social mediów i odpowiedział na kilka pytań swoich fanów. Przyznał, że jak najbardziej chce stoczyć pojedynek i możemy spodziewać się, iż mimo braku umiejętności pokaże charakter do walki:
– To jest moje marzenie. Nie mam doświadczenia w sportach walki, ale fighterem na boisku piłkarskim zawsze byłem. Umiejętności nie miałem za wiele, ale nadrabiałem charakterem i temperamentem. Podobnie będzie, gdy wyjdę kiedyś do oktagonu, nie będzie wielkiej techniki, ale na pewno będzie wola walki i zwycięstwa.
Następnie dodał, że chciałby, aby w jego narożniku znajdował się były mistrz UFC Jan Błachowicz oraz Robert Lewandowski:
– Chciałbym, żeby to był prawdziwy fighter, czyli Jan Błachowicz, z którym mam dobry kontakt. Chciałby też Marcina Wasilewskiego, bo to jest mój super kolega i też ma mocny charakter. I na pewno Robert Lewandowski, który będzie trzymał kciuki.