Paweł Tyburski nie krył złości po drugiej walce z karty walk Fame MMA 20. Zmierzyli się w niej Michał Pasternak i Norman Parke.
Minionego wieczoru doszło do jubileuszowego wydarzenia największej federacji freak fight w Europie. Galę tradycyjnie otworzyły dwa darmowe starcia, a wielu interesowało zwłaszcza drugie. Michał Pasternak zmierzył się w nim z Normanem Parke.
Starcie doświadczonych fighterów było niezwykle wyrachowane i taktyczne. Irlandczyk zaskoczył szybkością i to on zanotował jedyne obalenie. Koniec końców Parke wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów.
Tyburski wściekły po walce Parke-Pasternak
Swojej wściekłości po tym starciu w rozmowie z Fansportu TV nie krył Paweł Tyburski. Były oponent „Wampira” dąży do rewanżu, a oprócz tego chciałby w końcu skrzyżować rękawice ze „Storminem”.
– Jak mam nie być wzburzony? Oglądam walkę gościa z UFC i gościa, który też jest zawodowcem, którzy powinni dać show gali. Pompują ten pojedynek mówiąc, że będą fajerwerki, że będzie się to miło oglądać. Widziałeś to? Katastrofa. Oni przyszli tu po pieniądze? Czy przyszli się ponap…dalać i zgarnąć hajs? Ja wychodząc do walki oddaję serce i za to chcę być wynagrodzony – powiedział Paweł, który zdradził, że chciał też wejść do klatki, skąd został wyzwany przez Normana Parke. Cały wywiad zobaczycie powyżej.
Zobacz inne wywiady po FAME MMA 20:
