
Paweł Tyburski to kolejny zawodnik świata freak fightów, który postanowił uderzyć w jedno z największych odkryć ostatnich kilkunastu miesięcy.
Mowa tu oczywiście o Kamilu Mataczyńskim. Popularny „Taazy” zadebiutował w minionym roku pod szyldem Prime Show MMA, gdzie pokazał się ze znakomitej strony na tle Roberta Pasuta. O ile forma „Sutonatora” już wtedy pozostawiała wiele do życzenia, o tyle debiutujący przeciwko niemu streamer wykazał się szerokim wachlarzem umiejętności.
Później ruszyła maszyna i „Taazy” notował kolejne wygrane. Zwyciężył w turnieju na Stadionie Narodowym, pokonał Josefa Bratana, a do tego wypunktował w boksie „Don Kasjo”, stając się nowym umownym „królem freak fightów”.
Paweł Tyburski o Taazym
Po dzień dzisiejszy Kamil Mataczyński pozostaje niepokonany w organizacjach FAME oraz Prime MMA, gdzie stoczył ostatni pojedynek. Wytrzymał w nim z 12. oponentami, którzy zmieniali się raz po raz. Przy okazji kończą się powoli opcje „Taazy’emu”. O ile streamer ma też do wyjaśnienia konflikt, czy raczej niewielkie niesnaski, z Denisem Załęckim, o tyle nie wiadomo, czy i kiedy do takowego pojedynku dojdzie.
Mataczyński miał w ostatnim czasie otrzymać propozycję walki z Pawłem Tyburskim. Do niedawna czołowa postać świata freaków również ma na pieńku ze streamerem, który jednak, jak twierdzi „Tybori”, unika konfrontacji z nim.
– To jest właśnie kwintesencja tych całych freak fightów, farmazonów, niesłownych ludzi, którzy są pozerami. Świat obłudnych pozerów, którzy nie mają nawet jaj – powiedział freak fighter na swoim Instagramie. – „Taazy” dostał ofertę walki ze mną za miesiąc. Co powiedział? Że jestem za bardzo wymagającym przeciwnikiem i on potrzebuje kilku miesięcy. Chłop, który k…wa walczy co… ty myślisz, że coś się zmieni do października? Wstawaj, zes…łeś się! Ja na budowach robię, ja nawet nie trenuję. Co jakiś czas pójdę na trening – mówił Tyburski, podsumowując wideo słowami: – Cieszy mnie, że jestem taki dobry, nie trenując.
Paweł Tyburski to zresztą niejedyny weteran, który w ostatnim czasie krytykuje postawę „Taazy’ego”. Wcześniej podobnie czynił Michał Pasternak.