Michał Pasternak na wczorajszym programie Cage po raz kolejny spiął się z Natanem Marconiem. Gliwicki freak fighter skutecznie wyprowadza z równowagi popularnego „Wampira”.
Obaj panowie znaleźli się wczoraj w studio FAME MMA przed specjalnym programem promującym najbliższą galę. FAME 22: Ultimate odbędzie się w tę sobotę na PGE Narodowym. Kibice spodziewają się wielkich emocji, które zapewnią między innymi turniej o milion złotych, rewanż Ferrariego z Łaszczykiem, czy walka wieczoru: Tomasz Adamek vs. Kasjusz „Don Kasjo” Życiński.
Na wydarzeniu zabraknie między innymi Michała Pasternaka, czy Natana Marconia. Panowie znajdują się po różnych stronach barykady w temacie Krzysztofa Włodarczyka. Popularny „Diablo” to kolejna postać, która nie wystąpi na PGE Narodowym. Były mistrz świata został usunięty z federacji za absencję podczas konferencji. „Bóg Estetyki” komentował to w bardzo ostrych słowach zarówno w wywiadzie dla FANSPORTU TV, jak i wcześniej na programie.
Włodarczyk do FAME 22 szykował się w Akademii Sportów Walki Wilanów, gdzie trenuje również Michał Pasternak. Popularny „Wampir” spiął się kilkukrotnie z Marconiem, który tradycyjnie nikomu nie okazywał szacunku.
Freak fighter znany też z występów w ONE Championship czy PLMMA raczej stroni od mocnych słów, choć ciężko ukryć, że Natan działa mu na nerwy. W rozmowie z Kacprem Mi na kanale FANSPORTU TV Pasternak przyznał, że obecność Gliwiczanina w jego pobliżu zawsze będzie kończyła się wyzwiskami.
– Miło to nigdy nie będzie, jak będzie ta k…wa gdzieś koło mnie siedziała. To chyba jest normalne – powiedział ewidentnie rozjuszony „Wampir”. – On zawsze zaczepia tych, co może zaczepić. Zaczepia wszystkich, wystarczy spojrzeć na to, co robi… Będzie zaczepiał po prostu wszystkich tylko po to, żeby sobie pogadać. Będzie gdzieś próbował sobie tą fantazję puścić w eter.