Łukasz Parobiec nie pozostawił informacji o wycofaniu się Mariusza Pudzianowskiego z XTB KSW 100 bez żadnej reakcji. „GOAT”, podobnie jak Marcin Różalski, obśmiał decyzję byłego strongmana.
„Pudzian” był jednym z pierwszych zawodników, obok Mameda Khalidova i Adama Brysza, który został ogłoszony na gali XTB KSW 100. Ostatecznie jednak jubileuszowe wydarzenie największej organizacji MMA w Polsce odbędzie się bez udziału byłego strongmana.
Mijały kolejne tygodnie, odsłaniane były kolejne karty na planszy przedstawiającej bohaterów gali, aż ostatecznie ostał się jeden „kafelek”. Wszyscy zastanawiali się, kto będzie rywalem Mariusza Pudzianowskiego na XTB KSW 100? Ostateczna odpowiedź brzmi: nikt.
Parobiec wyśmiał decyzję Pudziana
Były strongman bowiem odwołał swój występ na XTB KSW 100. Nie było żadną tajemnicą, że w grze o starcie z nim pozostało trzech zawodników: Errol Zimmerman, Oli Thompson i Łukasz Parobiec. Ten ostatni od dawna ubiegał się o pojedynek z Pudzianowskim.
Wczorajsze ogłoszenie „Dominatora” potwierdzone zostało przez organizację. Znany z GROMDY „GOAT” nie omieszkał wbić kilku szpilek w niedoszłego oponenta.
– Księżniczka „L4” – podpisał pierwszego mema z „Pudzianem” Parobiec. Na swoim Instastories udostępnił go też Marcin Różalski, który sam wyśmiał byłego strongmana w social mediach.
Popularny „GOAT” w kolejnym wpisie podsumował też na jakiej walce zależało Pudzianowskiemu. Nie było żadną tajemnicą, co też mówił sam Martin Lewandowski, że długo negocjowane było starcie siłaczy, a rywalem Mariusza miał być Eddie Hall. Parobiec wprost zasugerował, że „Pudzian” wolał pojedynek z debiutantem, który mierzył się jedynie z dwoma dużo mniejszymi przeciwnikami, niż z bijokiem z GROMDY.
– Tak w skrócie, cała historia – podpisał swojego mema zawodnik GROMDY.