Na wczorajszej gali Prime Show MMA 3 niemałe kontrowersje wywołał werdykt walki Michał Cichy vs. Adrian Cios. Pracę sędziów w ostrych słowach skrytykował Amadeusz „Ferrari” Roślik.
Wczoraj miało miejsce kilka historycznych wydarzeń w historii polskich freak fightów. Po raz pierwszy zobaczyliśmy walkę w budce telefonicznej, a wcześniej Michał Cichy jako pierwszy dziennikarz wszedł do oktagonu jako zawodnik. Zmierzył się on z Adrianem Ciosem, dla którego była to czwarta walka w MMA.
Cichy zaczął dynamicznie i był stroną atakującą. Rywal odpowiedział szarżą, po której dziennikarz się przewrócił. Dobrze bronił się przed próbami sprowadzenia w wykonaniu Ciosa. Obaj dość szybko opadli z sił, ale Michał Cichy szukał ciągle pojedynczych ciosów. Oponent z kolei zrywał się raz po raz z kolejnymi szarżami.
Koniec końców panowie przewalczyli pełne trzy rundy i o wyniku musieli zadecydować sędziowie. Gdy wiele osób spodziewało się, że to ręka Adriana Ciosa pójdzie w górę… Konferansjer ogłosił, że Michał Cichy wygrał jednogłośną decyzją arbitrów.
„Ferrari” komentuje wynik walki Cios vs. Cichy!
Adrian Cios zachował honor, nie narzekał na pracę sędziów w oktagonie i nie domagał się też natychmiastowego rewanżu. Przyznać jednak trzeba, że jednogłośna decyzja arbitrów mogła być zaskakująca.
Zdecydowanie bardziej stanowczą opinię na ten temat ma „Ferrari”. Kolega Ciosa w ostrych słowach wypowiedział się na temat pracy sędziów na swoim Instagramie:
– No i właśnie dlatego ja już nie chcę nigdy więcej zostawiać nic w rękach sędziów. No przecież w pierwszej rundzie, to Cios go prawie zdemolował. W drugiej leżał na nim dwa razy, raz miał dosiad, a później podnoszą rękę tego drugiego kolesia…
– Także, Ciosu – wygrałeś. Nie pozdrawiam tych ku*ew, który sędziowały twoją walkę. Skrzywdziliście chłopaka. Może Ciosu nie jest jakimś wybitnym zawodnikiem, ale dzisiejszego dnia wygrał walkę. Brawo, Ciosu. Nie przejmuj się. Trochę życie, k**wa… Ale życie jest brutalne.
Całą walkę Adrian Cios vs. Michał Cichy możecie obejrzeć poniżej: