Oleksiejczuk przed walką z Breesem: „Jak wygram, to mnie mocno pchnie w tej kategorii” [VIDEO]

Cezary Oleksiejczuk zabrał głos na temat swojego najbliższego rywala. Były mistrz FEN wie, że wygrana nad Tomem Breesem będzie dla niego cennym skalpem.

Brat znanego z walk w UFC Michała Oleksiejczuka sam marzy i celuje w występy w największej organizacji MMA na świecie. Jeszcze w tym roku powinniśmy zobaczyć występ Czarka w eliminatorze do oktagonu. Jak powiedział reprezentujący jego interesy Paweł Kowalik dla Oktagon Live: „Na Contender [Series] 75 procent, a na bezpośrednie wejście do UFC około 30, 40”.

Póki co młodszy z Oleksiejczuków ostatnie dwie walki stoczył we freakowej organizacji Prime Show MMA. O ile debiutował w swojej dyscyplinie przeciwko Piotrowi Strusowi, o tyle w kolejnym mierzył się z doświadczonym Marcinem Naruszczką na zasadach boksu.

Oleskiejczuk przed walką z Breesem

Zaledwie miesiąc po zwycięstwie nad Naruszczką Cezary Oleksiejczuk wróci do MMA. Podczas FNC 21 w Chorwacji zmierzy się z byłym fighterem KSW, czy UFC, Tomem Breesem. Były mistrz FEN przyznał w rozmowie z Fansportu TV, że biorąc pojedynek na PRIME zaryzykował kontuzję. Teraz zaś ryzykuje bolesne potknięcie w drodze po występy w oktagonie.

Zawsze jest ryzyko, z każdą walką jest duże ryzyko – powiedział Oleksiejczuk w kontekście potencjalnej kontuzji w starciu z Naruszczką. – Teraz też, jadę zagranicę – dużo ryzykuję. Mógłbym w Polsce bić się w Polsce, z naszymi rodakami… Ale ja chcę, kurde, pojechać, zaryzykować, zwyciężyć. A jakby mi się to udało wygrać, to mi się wydaje, że parę walk w Polsce bym musiał stoczyć, jak tę. Jak wygram, to mnie mocno pchnie w tej kategorii.

Oleksiejczuk zaznaczył, że nie można zapominać, jak dobrym Breese jest zawodnikiem. Tom jednak nie słynie z bycia najmocniejszym psychicznie i Czarek ma nadzieję, że pęknie pod naporem jego ciosów.

Sportowo to jest naprawdę mocny gość. Rekord 5-3 w UFC to ciężko zrobić. Walka ze Stricklandem, chyba niejednogłośna decyzja… Z KSW nie wiem dlaczego się rozstał z rekordem 2-1. Może miał kontrakt na 3 walki. Sportowo – mocny gość. A mentalnie…? Chciałbym, żeby mu ta głowa w tej walce siadła, jak na niego ruszę z pięściami! Na to liczę, że mu siądzie pod naporem. Na pewno fajna weryfikacja dla mnie.