Dalej trwa medialna wymiana zdań pomiędzy Mirosławem Oknińskim i braćmi Oleksiejczuk. Jak mogliśmy się spodziewać, trener tak szybko nie odpuści tego tematu.
Kilka dni temu social media obiegła informacja o tym, że Mirosław Okniński zakończył współpracę z braćmi Oleksiejczuk. Zarówno Cezary, jak i Michał dowiedzieli się o tym po przeczytaniu kilku wpisów na Facebooku Oknińskiego.
Trener wyjaśnił, że podjął taką decyzję, gdyż nie zamierza kłócić się ze swoimi podopiecznymi. Podkreślił, że to on jest numerem jeden i nie zamierza walczyć o głos w narożniku.
Podczas ostatniej gali FEN doszło do kłótni Oknińskiego z Michałem. Nie zgadzali się oni co do planu walki Cezarego z Aigunem Akhmedovem. Trener chciał, żeby 21-letni zawodnik obalał od pierwszej rundy. Natomiast „Husarz” doradzał bratu, by ten toczył walkę w stójce. Ostatecznie mogliśmy zobaczyć podczas przerw, że to właśnie Michał odgrywał rolę trenera, a nie Okniński.
Na Facebooku pojawiła się kolejna seria wpisów. Trener zabrał głos i wyjaśnił, dlaczego zakończył współpracę przez post na soial mediach:
– Dlaczego wycofałem się ze współpracy z braćmi Oleksiejczuk przez info na FB? Rozmowy z Michałem nie przynosiły efektów, nie rozumiał tego, że trener główny decyduje o taktyce. Jeżeli Michał nie rozumiał, co mówię i nie wyciągał wniosków z wcześniejszych rozmów, to musiałem podjąć takie kroki.
Przeprosił również za to, że nazwał braci tumanami, jednak jednocześnie wbił kolejną szpilkę w Michała, który jak sam przyznał, wielokrotnie sprzeciwiał się swoim trenerom, nie tylko Oknińskiemu.
– Przepraszam, jeżeli obraziłem was od tumanów, ale normalne rozmowy nie działały. Tym zerwaniem współpracy chcę wstrząsnąć Michałem, który myśli, że zjadł już wszystkie rozumy. Uważam też, że dałem dobre podstawy, które przyniosą w przyszłości sukcesy braciom.
– Zerwałem współpracę dlatego, że nie chcę kłócić się w klubie ze swoimi zawodnikami. Jeżeli nie słuchają, to do widzenia.
Okniński zaznaczył również, że Michał Oleksiejczuk, jeśli chce odnieść sukces, nie może jednocześnie być zawodnikiem największej organizacji MMA na świecie i przejmować roli trenera.
– Wysłuchałem wszystkich i przeczytałem wszystkie komentarze i wpisy, uważam, że powodem i zarzewiem tego konfliktu i rozstania są ambicje trenerskie Michała Oleksjeczuka. Czy to wyjdzie mu na dobre, zobaczymy. Mamy czas. Ciekaw jestem rozwoju sprawy. To opinia jednego z fanów zgadzam się w 100% Nie można być zawodnikiem UFC i trenerem to się zemści. Młody Ambitny Michał bierze za dużo na swoje barki.
Źródło: Facebook
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści
- Muradov wolał FAME od KSW! Niebawem walka w rzymskiej klatce
- Wrzosek bez szans z De Friesem? „Moim zdaniem to będzie masakra” [VIDEO]
- Chandler wymienił listę potencjalnych rywali. Mateusz Gamrot komentuje!
- Trener Okniński przyklasnął działaniom FAME: „Freaki by upadły…” [VIDEO]