Na ścianach T-Mobile Areny pojawiły się wpisy, które wielu uznało za fake’i. Prezydent UFC rozwiał jednak wszelkie wątpliwości: już niedługo poznamy nowego mistrza wagi ciężkiej!
Niedługo przed minioną galą UFC Vegas 67 Internet obiegły poniższe zdjęcia. Na zewnętrznych ścianach T-Mobile Arena w Las Vegas, gdzie ma odbyć się gala UFC 285 pojawiła się grafika zapowiadająca walkę Jon Jones vs. Ciryl Gane o koronę królewskiej kategorii wagowej!
For what it's worth, two different photos of this UFC 285 billboard are circulating.
— Aaron Bronsteter (@aaronbronsteter) January 14, 2023
Jones vs. Gane for the heavyweight championship at UFC 285 would be incredible. pic.twitter.com/3aieyynDdk
Francuz wyzywał Amerykanina w ostatnich dniach, choć wielu uznało za robienie szumu przez „Bon Gamin”. „Bones” miał się w końcu pojawić na marcowym wydarzeniu, ale jego oponentem miał być Francis Ngannou. Kameruńczyk w ostatnim występie obronił tytuł królewskiej kategorii wagowej i zajął się leczeniem zerwanego więzadła.
W międzyczasie toczył negocjacje z Daną Whitem i innymi najważniejszymi osobami w UFC. W związku z pojawieniem się powyższych zdjęć prezydent największej federacji MMA na świecie postanowił od razu ukrócić wszelkie plotki. Konferencję po UFC Vegas 67 zaczął od tematu marcowej gali:
– Pierwsze pytanie będzie pewnie dotyczyło walki o pas wagi ciężkiej, więc od razu przejdę do rzeczy. Tak, T-Mobile wypaplało tę walkę. Miało to nie wyjść oficjalnie, ale tak się stało… Będzie to starcie o pełnoprawny pas wagi ciężkiej.
– Jak wiecie, pracowaliśmy nad nową umową dla Francisa od jakichś dwóch lat. Dotarliśmy do punktu, w którym miał on walczyć z Jonem Jonesem i wielu – w tym ja – uważało, że jest najlepszym mistrzem kategorii ciężkiej. A Jon był gotowy i chętny na walkę z kimkolwiek… Zaproponowaliśmy Francisowi największą gażę w historii, jaką dawaliśmy jakiemukolwiek ciężkiemu, nawet Brockowi Lesnarowi, a on ją odrzucił.