Zdaniem Natana Marconia Denis Załęcki nie zarobił ani złotówki na ich starciu.
Poprzedzona głośnym konfliktem walka miała miejsce na gali Clout MMA 3. Natan Marcoń kolejnymi tekstami wchodził do głowy Denisa Załęckiego, który choć chciał, nie potrafił opanować nerwów na wodzy. Wszyscy spodziewali się, że „Bad Boy”, który był po starciu z „Wielkim Bu”, natychmiast ruszy na „Boga Estetyki”.
Tak też się zresztą stało. Torunianin tuż po pierwszym gongu chciał skrócić dystans, ale… Natan natychmiast przyklęknął i odklepał. Marcoń mówił potem, że Denis Załęcki miał otrzymać konkretną kwotę za każdą kolejną minutę ich walki. Bardzo aktywny w tamtym czasie freak fighter zadbał więc o to, by „Bad Boy” zarobił jak najmniej.
Denis nie zarobił na walce z Natanem?
Od grudniowego starcia minęło już trochę czasu i Natan Marcoń postanowił wrócić do tematu wypłat. W rozmowie z innym zawodnikiem Fame MMA, „Takefunem”, zaktualizował wiadomości dotyczące gaży Załęckiego.
– Nie dostał pieniędzy za walkę ze mną. Nie dostał, bo ja się pomyliłem, że miał dostawać za minuty, a miał dostać za rundy. Tak, wiem, że miał. Dla widzów to nie fair. Mógłby skończyć w pierwszej rundzie (Ale to byłoby nieopłacalne), ciekawe, co by zrobił.