
Atmosfera mocno zgęstniała na ceremonii ważenia, gdy naprzeciw siebie stanęli Artur Szpilka i Errol Zimmerman. Polak przyznał, że poczuł emocje i był gotowy do odwetu.
Były pięściarz powraca do klatki po blisko rocznej przerwie. W ubiegłym roku „Szpila” doznał pierwszej przegranej w zawodowej karierze MMA. Arkadiusz Wrzosek skończył go w zaledwie 14 sekund. Dzisiejszy przeciwnik Artura Szpilki, Errol Zimmerman, założył się z Warszawiakiem, że pobije ten rekord.
Wszystkie walki tego wydarzenia obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
TYP | KURSY | BUKMACHER |
Adrian Bartosiński – Andrzej Grzebyk | 1.32 – 3.40 | Fortuna |
Mariusz Pudzianowski – Eddie Hall | 1.35 – 3.20 | Fortuna |
Artur Szpilka – Errol Zimmerman | 2.23 – 1.66 | Fortuna |
Artur Szpilka po ważeniu przed XTB KSW 105
Jak zauważył będący na scenie Mateusz Borek, face off Artura Szpilki i Errola Zimmermana był jednym z najdłuższych od lat. Żaden nie chciał mrugnąć, ani spuścić wzroku z rywala.
Udzielając po zejściu ze sceny wywiadu polskim mediom „Szpila” przyznał, że nie spodziewał się, by mogło dojść do jakiejś awantury. Jednocześnie jednak zaznaczył, że jeśli Zimmerman przekroczyłby pewną granicę, wówczas i on przystąpiłby do ofensywy.
– Wiadomo, że troszkę się podgrzało, ale ja nie… Broń Boże, nawet przez chwilę nie pomyślałem, żeby coś się mogło wydarzyć. Inaczej, jakby coś tam się wydarzyło z jego strony, to nawet nie zostawałbym dłużny nawet na chwilę. Też byłem gotowy.
Holenderski „Łamacz Kości” rzucił na scenie w kierunku Polaka kilka słów, po których wywiązała się zażarta dyskusja. Do gry szybko wkroczyła ochrona, co lekko rozjuszyło Szpilkę.
– Wkurzało mnie, jak ci ochroniarze mnie łapią. Ja nic nie robię, stoję – to wkurza, to wkurza! Mówię: „puść, bo ja nic nie robię”. No i ogólnie, jesteśmy sportowcami… ale było czuć chyba w powietrzu, że jeden i drugi ma swoje atuty, że tak delikatnie powiem.