Mistrz UFC skrytykował Tsarukyana i zapowiedział rewanż! Zamierza uciszyć pretendenta

Mistrz wagi lekkiej UFC, Islam Makhachev, skomentował sytuację w dywizji lekkiej. Przy okazji skomentował decyzję Armana Tsarukyana o odrzuceniu propozycji walki mistrzowskiej.

Dagestańczyk w ubiegłym roku zmierzył się ponownie z Alexandrem Volkanovskim, którego znokautował już w 1. rundzie. Pierwotnym oponentem Makhacheva był Charles Oliveira, który wypadł z powodu urazu. Brazylijczyk nie otrzymał kolejnego natychmiastowego title shota.

Na niedawnej jubileuszowej gali UFC 300 „do Bronxa” czekało starcie z Armanem Tsarukyanem. Ormianin zwyciężył przez niejednogłośną decyzję i tym samym wskoczył na pozycję numer jeden w rankingu dywizji.

Makhachev krytykuje Tsarukyana

Jeszcze przed UFC 300 w mediach pojawiły się informacje o tym, że dojdzie do pojedynku Islam Makhachev vs. Dustin Poirier. Oficjalne potwierdzenie przyszło dopiero na konferencji prasowej. Nie było to dziełem przypadku. Tsarukyan bowiem otrzymał propozycję rewanżu z Dagestańczykiem na UFC 302, ale odmówił.

Dustin jest żywą legendą, ma w tym sporcie większe doświadczenie niż ktokolwiek inny. To dobry przeciwnik, bo Oliveirę i Armana już pokonywałem – powiedział w rozmowie z TMZ Sports Makhachev. – Wymarzoną dla mnie walką w tej dywizji był Gaethje, ale przegrał. Pozostał więc tylko Dustin, bo Arman odmówił, a Oliveira i Gaethje przegrali. Nie ma nikogo innego.

Zdaniem wielu Tsarukyan popełnił błąd odmawiając walki mistrzowskiej z Islamem. Również Dagestańczyk nie rozumie decyzji Ormianina, ale zapewnił, że da mu szansę. Wszystko po to, by raz na zawsze zamknąć usta „Ahalkalaketsowi”.

Nie wiem, czego on potrzebuje. Od kiedy go pokonałem, cały czas o mnie gada, ale jak UFC postanowiło dać mu szansę, to zrezygnował. Już chyba z trzy razy odmówił.

Nie wiem, co jest z nim nie tak. Dam mu szansę. Po naszej drugiej walce już nigdy o mnie nie wspomni.