Mistrz świata w boksie tajskim zginął na froncie, broniąc Mariupola. Zostawił żonę i syna

W walkach o Ukrainę zginął mistrz kraju w kickboxingu oraz mistrz świata w boksie tajskim. Oleksij Janin odnosił sukcesy na ringu, ale swoją ostatnią walkę stoczył w okrążonym Mariupolu.

Ukraiński gwiazdor sportu swoją przygodę z boksem zaczynał od młodości. Janin trenował boks od 9. roku życia, a w wieku 21 lat zaczął ćwiczyć boks tajski, w którym szybko odniósł wielkie sukcesy. Mężczyzna został mistrzem Ukrainy w kickboxingu i mistrzem świata w Muay Thai.

W 2014 roku, kiedy Rosja zajęła Krym i część Donbasu, Oleksij z własnej woli wstąpił do Sił Zbrojnych Ukrainy, aby bronić swojego kraju. Po powrocie ze służby sportowiec dołączył do pułku Azow, a po rozpoczęciu inwazji został wysłany na front.

Jak we wtorek 24 maja podało ukraińskie Ministerstwo Młodzieży i Sportu, Oleksij Janin zginął podczas obrony Mariupola w nocy z 6 na 7 kwietnia.

„Teraz rozumiem, że już wiedział…”

Mężczyzna bohaterską obronę ojczyzny przypłacił własnym życiem i zostawił żonę Tamarę i syna Nazarija. Kobieta zdobyła się na szczere wyznanie, które można było przeczytać w ukraińskich mediach.

Napisał do mnie gdzieś 3 kwietnia: „Próbuję przeżyć. Wszystko, czego chcę, to przeżyć i wrócić do ciebie”. Teraz rozumiem, że już wiedział, że nie opuści Mariupola żywy. Po prostu nie chciał mi powiedzieć – wyznała żona zmarłego żołnierza.

Tego samego dnia światowe media poinformowały również o śmierci innego ukraińskiego sportowca – Olega Prudky. 30-latek dwukrotnie zdobył tytuł mistrza Ukrainy w boksie.

Źródło: Ukraińskie Ministerstwo Młodzieży i Sportu ; ТРУХА