Mistrz KSW wziął sprawy w swoje ręce! Przybysz zaprosił byłego zawodnika UFC do walki

Sebastian Przybysz postanowił wziąć sprawy w swoje ręce! Mistrz kategorii koguciej KSW zaprosił do organizacji mocnego Francuza.

Popularny „Sebić” odzyskał pas wagi koguciej, który w grudniu 2022 roku stracił na rzeczy Jakuba Wikłacza. Rywalizacja z popularnym „Masą” była jedną z najdłuższych w historii nie tylko KSW, lecz także polskiego MMA. Panowie pierwszy raz bowiem walczyli jeszcze w 2017 roku, a po raz ostatni w czerwcu 2024.

Sebastian Przybysz na pewno sporo wyniósł z rywalizacji z Wikłaczem, który obecnie wydaje się być na drodze do UFC. Kuba rozstał się przedwcześnie z polską firmą i zawakował tytuł, który na XTB KSW 102 padł łupem „Sebicia”.

Przybysz zaprasza byłego zawodnika UFC do KSW

Po wygranej przez jednogłośną decyzję sędziów Sebastian Przybysz może myśleć o kolejnym wyzwaniu. Patrząc na czołową piątkę rankingu jego dywizji jest tylko dwóch zawodników, z którymi się nie mierzył.

Zuriko Jojua i Oleksii Polishchuk dopiero co jednak odnieśli wygrane po przegranych w poprzednich pojedynkach. O ile bronią się miejscem w rankingu (odpowiednio druga oraz trzecia lokata), o tyle fani mogliby kręcić nosem na takowe zestawienie.

„Sebić” tymczasem postanowił wyjść przed szereg. Mistrz wagi koguciej KSW zareagował na wpis Adriana Szymańskiego, który zacytował słowa Taylora Lapilusa dla RMC Sport:

Nie zostałem zwolniony z UFC. Po prostu wypełniłem kontrakt na cztery walki. To jak umowa na czas określony, która wygasa po zakończeniu. Mój kontrakt dobiegł końca 28 września, po ostatniej walce – powiedział Francuz. – W tym momencie nie jestem zawodnikiem UFC, ale rozmawiamy od października. Nie jestem też zawodnikiem KSW, PFL, Aresu ani Hexagonu. Na razie jestem wolnym agentem. Z moim zespołem analizujemy najlepsze oferty. Wybierzemy tę, która będzie dla nas najlepsza sportowo i finansowo.

Sebastian Przybysz oznaczył zawodnika w swoim wpisie, zapraszając go do polskiej organizacji. Polak wskazał też datę potencjalnego pojedynku:

Hej, Taylorze Lapilusie zapraszam cię w czerwcu do mojego rodzinnego miasta. Gdańsk jest piękny latem, a już szczególnie Ergo Arena.

Taylor Lapilus wystąpił łącznie ośmiokrotnie w oktagonie i może się pochwalić niezłym bilansem. Wynosi on 6-2, z czego pięć wygranych odniósł przez decyzje.