
Michał Pasternak wypowiedział się w kwestii tłumaczenia zasad liczenia przez Piotra Jarosza.
Sędzia główny FAME MMA znalazł się na celowniku fanów, którzy wytykają mu kolejne błędy. Za babola uznane zostało wywołanie decyzji technicznej w finale Golden Torunament, a po ostatniej gali znów nie obyło się bez wpadek w oczach Internautów.
Ci bowiem zauważyli, iż Piotr Jarosz licząc znokdaunowanego Michała Materlę potrzebował około 15 sekund, by doliczyć do ośmiu. Sam arbiter odniósł się do tego na łamach programu Freak Show.
Michał Pasternak o wypowiedzi Piotra Jarosza
Kacper Mi z redakcji Fansportu TV odwiedził Akademię Sportów Walki Wilanów, gdzie porozmawiał z Michałem Pasternakiem. Jeden z prowadzących wspominanego programu Kanału Sportowego zachował wszelką obiektywność komentując wypowiedź sędziego Piotra Jarosza:
– Do czego miał mnie przekonać? Ja nawet nie słuchając sędziego Piotra Jarosza, bo on nie jest na pewno obiektywny w tym wszystkim, bo finalnie to była jego decyzja, której on będzie bronił… U nas w programie została przedstawiona osoba, która zna się na boksie i mówi, jak wygląda liczenie. To jest liczenie, nie są sekundy. To, jak on liczył, to pozostaje do jego interpretacji.
– Wczoraj podany był też przykład Tysona Fury z Wilderem. Wiesz, ja się nie znam na boksie. Chciałbym się znać tak bardzo, jak wszyscy, którzy obserwują walki i próbuję w tych wszystkich moich wypowiedziach w jakimś stopniu obiektywny. Ja nie popieram żadnej ze stron – kontynuował „Wampir”. – W tym, podczas naszego programu, daliśmy się wypowiedź sędziemu Jaroszowi i otworzyliśmy telefony, żeby ludzie dzwonili, żeby mieli możliwość powiedzenia swoich argumentów. Był jeden telefon, który mówił w kółko to samo, co było już wyjaśnione. Słuchaj, nie jestem sędzią. Wierzę, że ludzie, którzy sędziują mają większą wiedzę niż ja, nawet jestem tego pewny. Ja tu mogę tylko pospekulować. To jakbym chciał rozmawiać o matematyce z człowiekiem, który studiował tę dziedzinę i próbowałbym się wymądrzyć.