Mateusz Murański o „Słowiku” i organizacji MMA-VIP: „Nie mam nic do tego, kto tam zasiadł, bo…”

Mateusz Murański zdradził, co myśli o organizacji Marcina Najmana i kontrowersyjnej konferencji, na której pojawił się były gangster.

Nieco ucichła afera związana z Andrzejem Zielińskim, czyli słynnym „Słowikiem”, który został przedstawiony jako boss organizacji MMA-VIP. W sieci pojawiło się wiele komentarzy, federacja straciła kilku partnerów i musiała szukać nowego miejsca na zorganizowanie gali.

Wydarzenie miało odbyć się w Kielcach, jednak MOSiR nie udostępnił hali. Gala MMA-VIP 4 została przeniesiona więc do Wielunia, jednak nie ma pewności, czy się odbędzie. Burmistrz z powodu krytyki musiał wydać specjalne oświadczenie, w którym wyjaśnił, że żadna z osób organizujących galę nie była nigdy karana.

O całą sytuację został zapytany Mateusz Murański, który jest skonfliktowany z „El Testosteronem”. Freak fighter, który pojawił się na wczorajszej gali WOTORE, w rozmowie z fanportu.pl przyznał, że nawet za milion złotych nie zawalczyłby na MMA-VIP. Przyznał także, że nie widzi problemu w obecności „Słowika” na ostatniej konferencji.

– Szczerze? Położyliby mi na stół milion złotych, nie wziąłbym walki w organizacji Marcina Najmana. (…) Zapytałeś mnie o tym, co sądzę, że sprofanował wyjście Kasjusza, rolą „Słowika”. To było słabe, bo zdjęte 1 do 1. Co on może przebić? Jedynie własny balonik w brzuchu. Co on może przebić? Chyba że pas WKU na wyższą półkę w sypialni.

– Nie mam nic do tego, kto tam zasiadł, bo nie oceniam ludzi, kompletnie mnie to nie interesuje, mieli taki pomysł, spoko… ale to jest Marcin Najman.

Poniżej znajdziesz cały wywiad z Mateuszem Murańskim, który m.in. zapowiada walkę z Marcinem Najmanem.

Źródło: fansportu.pl