Marcin Wrzosek swój ostatni pojedynek stoczył ponad rok temu. Niestety z różnych względów jego powrót nie dochodził do skutku. Wszystko na to wskazuje, że „Polish Zombie” powoli planuje kolejny pojedynek. Na swojej relacji na Instagramie zdradził z kim chciałby zawalczyć.
Marcin Wrzosek jest jednym z najbardziej widowiskowych zawodników na polskiej scenie mieszanych sztuk walki. W 2015 roku wystąpił w programie The Ultimate Fighter 22, gdzie odpadł na etapie półfinału. Jednak mimo tego dostał szansę od amerykańskiej organizacji. Wystąpił on na gali UFC-TUF 22 Finale, gdzie został wypunktowany przez Juliana Erosę.
Po tej przegranej związał się z federacją KSW. Jego debiut odbył się na gali z numerem 35, gdzie po fenomenalnej batalii pokonał Filipa Wolańskiego. To zwycięstwo otworzyło mu drogę do starcia o pas mistrzowski w wadze piórkowej. Marcin Zdobył to trofeum na KSW 37, gdzie wygrał z Arturem „Kornikiem” Sowińskim.Ten pas stracił na KSW 39, gdzie został pokonany przez Klebera Koike Erbsta. Obecnie posiada dwie porażki z rzędu. W swoim poprzednim pojedynku na gali z numerem 53, przegrał z Borysem Mańkowskim.
Mateusz Legierski na celowniku Marcina Wrzoska
Marcin Wrzosek na swojej relacji na Instagramie zdradził, że chciałby się zmierzyć z Mateuszem Legierskim. „Polish Zombie” dodał, że w przeszłości już miało dojść do takiej potyczki. Cały wpis Polaka został udostępniony na Facebooku przez organizację KSW, tak więc niewykluczone, że niedługo możemy zobaczyć takie zestawienie na jednej z przyszłych gal KSW.
„Tu są nie dokończone sprawy z racji tego, że walka była już klepnięta z obu stron” – napisał na Instagramie Marcin Wrzosek.
Mateusz „Dynamit” Legierski do tej pory w zawodowej karierze nie zaznał jeszcze goryczy porażki. W tym roku na OKTAGON Prime 3 pokonał przez decyzję Miroslava Strbaka zostając mistrzem wagi lekkiej organizacji OKTAGON MMA. Na marcowym KSW 53 miał się zmierzyć z Romanem Szymańskim, ale gala została odwołana z powodu światowej pandemii koronawirusa. Podczas KSW 56 po ciężkim boju pokonał Francisco Barrio. Na gali z numerem 59 miał zawalczyć z Łukaszem Rajewski, ale musiał się wycofać z tego boju z powodu kontuzji.
źródło: Facebook, Instagram