Islam Makhachev otwarcie wyraża ambicje na sięgnięcie po drugi pas mistrzowski UFC. Mistrz wagi lekkiej nie zamierza się jednak na tym zatrzymać.
Protegowany Khabiba Nurmagomedova już przebił osiągnięcie swojego mentora. Niepokonany w całej karierze dagestański „Orzeł” zdołał trzykrotnie obronić mistrzostwa wagi lekkiej, czym zresztą zrównał się z innymi legendarnymi championami.
Islam Makhachev tymczasem w miniony weekend przystąpił do 4. obrony. Jego rywalem miał być Arman Tsarukyan, który jednak w przeddzień gali wycofał się z powodu urazu. Jego miejsce zajął Renato Moicano, którego Makhachev błyskawicznie poddał go w 1. rundzie.
Makhachev chce TRZECH pasów UFC!
Tym samym Islam Makhachev, który zdaniem wielu już wcześniej aspirował do miana najlepszego zawodnika w historii tej dywizji, zapisał się w annałach UFC. Na tym jednak nie ma zamiaru poprzestać. Dagestańczyk zapowiadał już wcześniej, że chce sięgnąć po status podwójnego mistrza:
– Nie wiem, kiedy to się stanie – powiedział Makhachev na konferencji prasowej zapytany o ramy czasowe podboju kategorii półśredniej. – Ale nie odejdę z tego sportu bez drugiego pasa. Potrzebuję drugiego tytułu. Potem mogą mnie nazywać najlepszym i tak dalej, ale najpierw muszę zostać podwójnym mistrzem.
– Nie wiem, czy to będzie następna walka, czy kiedy to nastąpi, ale nadal będę walczył, nadal będę wygrywał i bronił swojego pasa ile razy UFC będzie chciało. Będę go bronił, a kiedy dadzą mi szansę, zostanę też podwójnym mistrzem – kontynuował.
To jednak nie wszystko. Islam Makhachev otwarcie bowiem przyznał, że jest w stanie sięgnąć po potrójną koronę UFC. Nigdy wcześniej nie udało się to żadnemu z zawodników organizacji Dany White’a, a Dagestańczyk jest pewien, że – jeśli tylko szansę otrzyma – to bez zawahania zgodzi się na konfrontację z Dricusem Du Plessisem.
– Równie dobrze mogę zostać mistrzem trzech dywizji. Dajcie mi szansę, to wszystko. Mogę walczyć z Du Plessisem. Dajcie mi szansę, a będę z nim walczył. Przysięgam, że jeśli Dana White wyśle mi kontrakt, to będę z nim walczył.
Niedawno menedżer Makhacheva, Ali Abdelaziz, pokusił się o jeszcze odważniejsze stwierdzenie. Mianowicie jego zdaniem Islam poradziłby sobie nawet w dywizji półciężkiej. Sam Dagestańczyk zapytany o to na konferencji zareagował śmiechem:
– Nie, to by było za wiele… – odparł ze śmiechem numer jeden rankingu bez podziału na kategorie wagowe.
Islam Makhachev believes he could become a 3 division champ, and says he’d accept a fight against Dricus du Plessis at middleweight 👀
— Championship Rounds (@ChampRDS) January 19, 2025
He also says fighting Alex Pereira at 205 would be “too much” 😅#UFC #MMA #UFC311pic.twitter.com/sQEN9OFA7d