
Islam Makhachev przyznaje, że nie chciał wakować pasa wagi lekkiej. Przeanalizowawszy jednak sytuację przyznał, że musiał postąpić w ten sposób.
Dagestański mistrz, a w zasadzie były mistrz, wagi lekkiej UFC w styczniu zapisał się w historii dywizji. Islam Makhachev po raz czwarty obronił tego tytułu, co jest absolutnym rekordem. Piątej obrony – przynajmniej póki co – nie uświadczymy. Zmiana na tronie kategorii półśredniej skusiła protegowanego Khabiba do podjęcia próby zdobycia kolejnego szczytu.
Sam Makhachev nie ukrywa, że lepszego tajmingu trafić nie mógł:
– Teraz jest na to najlepszy moment – powiedział w rozmowie z MMA Junkie.
Islam Makhachev o zawakowaniu pasa UFC
We wspomnianym wywiadzie przyznał, że wyglądał pretendenta, który wzbudzał w nim chęć rywalizacji w kategorii lekkiej. Nie było żadną tajemnicą, iż Islam musi ścinać sporo kilogramów do limitu dywizji:
– Czekałem na Tsarukyana, który miał świetną serię, a ludzie chcieli tej walki. Wycofał się, a ja nie widział już ciekawego wyzwania w tej dywizji. Dlatego też postanowiliśmy przejść wyżej. W półśredniej mają nowego mistrza, Jacka Della Maddalenę, i ta walka sprawia, że codziennie wstaję rano i chce mi się trenować.
Już w tę sobotę o pas wagi lekkiej zmierzą się Ilia Topuria i Charles Oliveira. Gwoli ścisłości, Dagestańczyk nie miał zamiaru pozostawiać tytułu bez właściciela. Makhachev chciałby zostać kolejnym, który w jednej chwili dzierżył dwa pasy, jednak nie będzie mu to dane.
Sam Islam przyznał, że decyzję o zawakowaniu tytułu podjął mając na uwagę dobro dywizji:
– Chciałem zachować pas wagi lekkiej, ale to niemożliwe. Jeśli zawalczę z Della Maddaleną w październiku lub listopadzie, a w lutym zaczyna się ramadan, musiałbym przetrzymać pas przez ponad rok bez obrony – a tak robić nie chcę. To brak szacunku dla całej dywizji – przyznał Makhachev.
Wszystkie walki UFC obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.