Mark Coleman walczy o życie! Legendarny fighter, który walczył dla takich organizacji, jak UFC oraz PRIDE, uratował z pożaru swoich rodziców, co jednak przypłacił zdrowiem.
Mark Coleman to żywa legenda MMA, którą nazywa się „Ojcem Chrzestnym Ground-And-Pound”. Walczący pod pseudonimem „The Hammer” zawodnik debiutował na gali UFC 10, gdzie zwyciężył w turnieju. Sukces ten powtórzył kilka miesięcy później na UFC 11, a na kolejnym wydarzeniu poddał w niecałe 3 minuty Dana Severna, sięgając po pierwszy w historii pas wagi ciężkiej.
Coleman przez wiele lat występował też w PRIDE, gdzie mierzył się z Antonio „Minotauro” Nogueirą, Fedorem Emelianenką, czy Mirko Cro Copem. Po powrocie i dwóch porażkach w trzech walkach zakończył karierę. Miało to miejsce 14 lat temu.
Mark Coleman w szpitalu!
Niestety, ale w ostatnich godzinach zza Oceanu napłynęły przykre wieści w sprawie legendarnego fightera. Mark Coleman we wtorek uratował z pożaru swoich rodziców, a następnie podjął nieudaną próbę ocalenia psa.
W wyniku tego 59-letni „The Hammer” zatruł się dymem. Budynek opuścił dopiero dzięki straszakom i został przetransportowany do szpitala. Jak przekazała jego córka, Coleman teraz walczy o życie:
– Ojciec zawsze był bohaterem i znaczy dla nas wszystko. Jest i zawsze będzie wojownikiem. To najsilniejszy i najodważniejszy człowiek, jakiego znam – napisała Amerykanka w social mediach.