Kwieciński o ostatniej walce Denisa: „Regres, a nie progres. W MMA byłbym od niego lepszy”

W ostatnim wywiadzie Alan Kwieciński skomentował pojedynek Denisa Załęckiego z Mateuszem Kubiszynem. Krytycznie ocenił występ byłego rywala.

Podczas High League 3 Extra „Bad Boy” zadebiutował w formule MMA i zmierzył się z „Don Diego”, z którym miał duży konflikt. Kibice liczyli na mocne wymiany w stójce, gdyż była to walka dwóch kickbokserów, jednak wszystko rozstrzygnęło się w parterze.

To właśnie w tej płaszczyźnie Kubiszyn wypunktował rywala, a gdy wiedział, że prowadzi na kartach sędziowskich, unikał bezpośrednich wymian z rywalem. Ostatecznie po trzech trzyminutowych rundach o wyniku decydowali sędziowie, którzy jednogłośnie wskazali zwycięstwo „Don Diego”.

Alan o ostatniej walce Denisa

W rozmowie z TVreklama Alan Kwieciński został zapytany o to, co myśli na temat ostatniego starcia byłego rywala. Przyznał, że był to bardzo nudny pojedynek i stwierdził, że Denis Załęckim, zamiast robić postępy, zaliczył regres.

Kwieciński, który na galach freakowych wygrał tylko 1 z 6 pojedynków i to po kontrowersyjnej decyzji, jest przekonany, że gdyby doszło do walki w formule MMA, to poradziłby sobie lepiej od Denisa Załęckiego. Być może w przyszłości dojdzie do takiego rewanżu:

– Nudna strasznie, flaki z olejem. Miały być fajerwerki, a były zimne ognie. Tak zachwalał, że zrobił mega progres, ja tam progresu w ogóle nie widziałem. Wręcz przeciwnie, regres, a nie progres. W MMA to byłbym lepszy od niego, mimo że małe rękawice, w MMA byłbym lepszy od niego.

Źródło: YouTube