Mateusz Kubiszyn zabrał głos przed galą GROMDA 17. Mistrza czeka rewanż z Bartłomiejem Domalikiem, którego już raz pokonał.
Niepokonany „Don Diego” zmierzył się z „Balboą” na gali GROMDA 13, a stawką był tytuł championa. Kubiszyn tak rozbił rywala, że narożnik postanowił poddać pojedynek. Co ciekawe, w ten sam sposób wygrał trzy ostatnie starcia, co pokazuje, jak dobrze potrafi rozpracować swoich rywali.
Teraz czas na drugi pojedynek w GROMDZIE i Kubiszyn jest przekonany, że poradzi w nim sobie jeszcze lepiej, niż ostatnim razem. W rozmowie z FANSPORTU TV skazał kilka argumentów na swoją przewagę:
– Potwierdzam to z kilku powodów. Mamy już za sobą dwa boje, jeden remis, ale ten kluczowy to ja wygrałem. To ja jestem lepszym zawodnikiem, to ja jestem lepszym bokserem, to ja przełamałem „Balboę”, odebrałem mu zero w rekordzie.
– Ostatnio odkąd zmieniłem trenera bardzo szybko progresuję. Ostatnia kwestia jest taka, że „Balboa” wie, że walka ze mną to przebijanie ściany głową. Miał połamane ręce, miał porozbijaną twarz. Ja oczywiście też, ale na tym rzecz polega, że ode mnie odbijał się jak od ściany.