KSW oferowało duże pieniądze legendzie UFC! Wiemy, kto mógł zawalczyć z Mamedem na Narodowym: „Kasa była przepotężna”

Szef KSW potwierdził trzy nazwiska, jakie brano pod uwagę przy wybieraniu rywala dla Mameda Khalidova. Finalnie padło na trylogię, która wydaje się, że rozczarowała wielu kibiców.

W main evencie czerwcowej gali na Stadionie Narodowym były mistrz po raz kolejny zmierzy się ze Scottem Askhamem. Na ten moment wynik rywalizacji to 1-1. Pierwszą walkę zwyciężył Brytyjczyk po decyzji sędziów, a w rewanż Mamed efektownie znokautował rywala w 36 sekund.

Szef KSW o rywalach dla Mameda

W ostatnim wywiadzie dla Artura Przybysza szef federacji Martin Lewandowski zdradził jednak, że w grę wchodzili jeszcze dwaj inni rywale w tym Hector Lombard oraz legenda sportów walki, były mistrz kategorii półciężkiej UFC Lyoto Machida.

Brazylijczyk, który niemal całą karierę bił się w największej organizacji MMA na świecie, nie odpowiedział jednak nawet na ofertę KSW. Lewandowski zapewnia jednak, że problemem nie były kwestie finansowe, gdyż Machida miał dostać naprawdę atrakcyjną propozycję:

– Te trzy były cały czas w grze. Ja wiem, że pojawiało się wiele różnych nazwisk, nie prowadziliśmy z nikim innym żadnych poważnych negocjacji. Może to były jakieś pojedyncze aktywności na Instagramie, że ktoś wymachiwał do nas albo podnosił rękę, że jest gotowy.

Te trzy nazwiska były od początku brane pod uwagę i wzięliśmy pod uwagę wiele aspektów. Gdybyśmy dogadali się z Lyoto, to zapewne byłby Lyoto i mogę powiedzieć, że żeby też uciąć jakiekolwiek niepotrzebne spekulacje, kasa była przepotężna, po prostu nawet nie otrzymaliśmy kontroferty. Już parę takich numerów w karierze promotora miałem okazję doświadczyć. (…) Myślę, że to jest to, że nie chce się facetowi walczyć z Mamedem Khalidovem. To nie były kwestie finansowe. Bardziej jakiś inny czynnik, mental. Jaką inną on ma alternatywę?

Źródło: YouTube