Na UFC Vegas 44 do akcji powrócił Rafael Fiziev. Popularny „Ataman” zwyciężył, a po walce wyzwał… Vince’a Vaughna!
Rafael Fiziev powrócił do oktagonu po wygranej jednogłośną decyzją z Bobby’m Greenem na UFC 265. Na UFC Vegas 44 pochodzący z Kirgistanu fighter kategorii lekkiej ponownie dał kapitalną walkę. Jego rywalem był Brad Riddel, a pojedynek obfitował w wiele kapitalnych akcji w stójce. Zawodnicy według statystyk UFC w parterze spędzili jedynie 23 sekundy, a ostatecznie starcie wygrał Rafael Fiziev po kapitalnym KO w 3 rundzie!
Rafael Fiziev był zadowolony po walce, jednak nie była to dla niego najłatwiejsza walka. Popularny „Ataman” trenował swego czasu z Bradem Riddelem i życzy mu jak najlepiej:
– Uwielbiam go. Pokochałem go od pierwszej chwili, to bardzo dobry człowiek, bardzo miły. Dużo się od niego nauczyłem na sali, a także dzisiaj. Mam nadzieję, że powróci.
– Wyczekałem swój moment, czekałem na niego całe 3 rundy. Nie obracałem się i wiedziałem, że jak schodzi do prawej opuszcza rękę i zapomina o obrotówkach.
Po wygranej na UFC 265 Fiziev nietypowo wyzwał do pojedynku Hasbullę. Dziś było podobnie: na pytanie Daniela Cormiera o nazwisko następnego przeciwnika, „Ataman” rzucił wyzwanie będącemu na trybunach aktorowi, Vince’owi Vaughnowi:
– Dajcie mi 3 miesiące i będę gotów na kolejną walkę. Mamy tu jedną legendę, może będzie chciał się ze mną zmierzyć… Vince Vaughn, kocham go.
UFC nie jest federacją freak fightową, więc na angaż aktora nie ma co liczyć… Warto jednak zaznaczyć, że trenuje on brazylijskie jiu-jitsu!
Źródło: UFC YouTube