Niestety Patryk Tołkaczewski musiał wycofać się z zaplanowanej walki w KSW. Fighter z Torunia doznał kontuzji w trakcie przygotowań.
„Gleba” to były zawodnik GROMDY, który niespodziewanie z boksu i walk na gołe pięści postanowił przejść do MMA. Jego debiut w nowej formule wywołał spore zamieszanie, gdyż pierwszy pojedynek stoczył na Stadionie Narodowym podczas gali Colosseum 2, która była największym wydarzeniem od 2017 roku.
Tołkaczewski zmierzył się z byłym bokserskim mistrzem świata Krzysztofem Głowackim i radził sobie całkiem dobrze, sprowadzając nawet rywala do parteru. Przeszedł do dosiadu i wydawało się, że może rozbić przeciwnika, kiedy ten niespodziewanie z pleców brutalnie znokautował „Glebę”.
Po przegranej zawodnik szybko wrócił do treningów i jak się okazuje, był już w trakcie przygotowań do kolejnego pojedynku. Do klatki miał wrócić 11 listopada na gali KSW 88, która odbywa się w Radomiu, a jej main eventem jest zestawienie Daniela Rutkowskiego z Patrykiem Kaczmarczykiem.
Niestety „Gleba” przekazał, że doznał kontuzji podczas jednego z treningów. W przyszłym tygodniu musi przejść operację i czeka go dłuższa przerwa. Oznacza to, że jego kolejny występ w klatce KSW zobaczymy najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku.