Promotor Mameda Khalidova Maciej Kawulski ocenił pojedynek legendy z Adrianem Bartosińskim. Współwłaściciel KSW wierzy, że dojdzie do wielkiego zaskoczenia.
Leciwa legenda największej polskiej organizacji to postać, której nie mogło zabraknąć na jubileuszowej gali. Mamed Khalidov wystąpi w walce wieczoru gali XTB KSW 100. Planowano tam jego konfrontację o tytuł wagi średniej, jednak Paweł Pawlak doznał kontuzji.
Jego miejsce w main evencie zajął niepokonany Adrian Bartosiński. Champion kategorii półśredniej stoczy pierwszy pojedynek w wyższej dywizji w okrągłej klatce KSW. Niemniej eksperci i gracze jasno wskazują go jako faworyta walki wieczoru KSW 100.
Całą rozpiskę jubileuszowej gali obstawicie u bukmachera FORTUNA. Swój pierwszy pierwszy kupon obstawisz bez ryzyka do 100 PLN, a za rejestrację i depozyt otrzymasz darmowe 30 PLN!
Maciej Kawulski o walce Mameda z Bartosińskim
W wywiadzie dla Artura Mazura Mateusz Gamrot wskazał Khalidova, jako wygranego walki wieczoru KSW 100. Jego zdanie podziela współwłaściciel organizacji, Maciej Kawulski. Promotor i reżyser podkreślił, że pojedynek z Adrianem Bartosińskim jest oczywiście wielkim wyzwaniem, choć przyznał, że nie będzie płakał jeśli jego typowania okażą się błędne. Podkreślił za to, że z Mamedem w klatce nikt nie może czuć się pewnie:
– W sercu zawsze będę za Mamedem. Ale lubię, jak wygrywa MMA. Dla Khalidova to największe wyzwanie w karierze, świadczące o tym, kim jest: nawet na starość, a jest w moim wieku, więc wiem, z czym boryka się człowiek w połowie drogi między czterdziestką a pięćdziesiątką. Nie tylko, mechanizm się zużywa, niszczy, trenowałem ten sport wcale nieamatorsko, w rytmie zawodowym i wiem, co mnie boli, a Mamed zajmuje się MMA o wiele lat dłużej i ciągle chce wyzwań, żadnych łatwych przeciwników.
– „Bartosa” bardzo lubię. Niesłychany przypadek gościa, który wszystko zbudował od zera, od programu „Tylko jeden”. Stoi na podium młodych gwiazd KSW. Przeżyję, jeśli Khalidov z nim przegra. Ale nikt, kto wychodzi do klatki z Mamedem, nie może czuć się pewnie – powiedział Kawulski w rozmowie z portalem Interia.pl.