
Kamil Minda mówi wprost: Denis Załęcki kłamie twierdząc, iż nie uderzył fana na konferencji.
Toruński „Bad Boy” nie ma za sobą najlepszego okresu. Denis Załęcki spadł w notowaniach kibiców i to dosłownie, o czym wszyscy przekonali się dwukrotnie. Tyle bowiem razy był on proponowany jako uczestnik turnieju o milion w czystym złocie. Za każdym fani głosowali przeciwko niemu.
Summa summarum torunianin na gali FAME 26 nie wystąpił. Miał być to efekt spięcia z jednym z kibiców, który rzucał w jego stronę niecenzuralne teksty, godzące w jego najbliższych. „Bad Boy” zarzekał się, że nikomu niczego nie zrobił, a jedynie postraszył widza konferencji.
Kamil Minda odsłania kulisy konferencji FAME 26
Według naocznego świadka, Kamila Mindy, było jednak zupełnie inaczej, co też później potwierdziło jedno z nagrań. Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów spotkał się z uderzonym widzem konferencji FAME, a kulisy całej awantury ujawnił goszcząc w studio Fansportu TV:
– Skontaktował się ze mną ten chłopak, chciał porozmawiać… A ja byłem w ogóle świadkiem tej sytuacji, bo akurat byłem niedaleko i on naprawdę dostał od Denisa! Jakby nie ochrona, to tam padło więcej ciosów – powiedział Minda, którego redaktor Tuszyński, chcąc ustalić ustalenia, zapytał, czy to oznacza, że Denis kłamie? – Tak, tak, uderzył go. Widziałem. Stałem od tej sytuacji 10-15 metrów. Moja reakcja była od razu: eej…!
– Dosłownie tak było. Jest jakieś nagranie, tam widać, że Denis go uderza, a później nie sięga. Trochę się odchyla, a ochrona przejmuje Denisa – dodał „King Kong”, nawiązując do poniższego wideo.
Denis Załęcki został wyrzucony z FAME za atak na widza. Wyrzekał się tego i dawał słowo honoru, że nikogo nie uderzył. Nagranie od @arek_tancula i @szalonyreporter pokazuje całą prawdę. pic.twitter.com/zttqtmwhyp
— ixde (@ixdexx) July 29, 2025