Justin Gaethje wycofa się z UFC 313? Klarowna deklaracja Amerykanina

Występ Justina Gaethjego na gali UFC 313 stanął pod znakiem zapytania, gdy padły wieści o Danie Hookerze. „The Highlight” błyskawicznie jednak złożył deklarację na temat przyszłotygodniowej walki.

Amerykanin nie był widziany w akcji od jednej z najlepszych walk ubiegłego roku, kiedy to padł ofiarą nokautu w ostatnich sekundach starcia z Maxem Hollowayem Gaethje tym samym stracił pas BMF, niemniej nie stracił pozycji w czubie rankingu wagi lekkiej.

Podczas UFC 313, która to gala odbędzie się 8 marca, miał zmierzyć się z Danem Hookerem. Nowozelandczyk jednak wycofał się z powodu kontuzji. Tym samym pod znakiem zapytania stanął też występ Justina Gaethjego.

Main eventem UFC 313 będzie walka o pas kategorii półciężkiej. Starcie to obstawicie u bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.

TYPKURSYBUKMACHER
Alex Pereira1.81Fortuna
Magomed Ankalaev2.01Fortuna

UFC 313: Justin Gaethje chce zostać w karcie walk

Gdy gruchnęły wieści o Nowozelandczyku, bardzo szybko na zastępstwo zgłosili się kolejni zawodnicy. Wśród nich nie zabrakło też Mateusza Gamrota, który zajmuje 8. pozycję w rankingu dywizji lekkiej. Oprócz Polaka akces zgłosili też Rafael Fiziev (11. lokata) oraz Renato Moicano (10. lokata).

Główną zagwozdką jednak było to, czy w ogóle „The Highlight” w rozpisce pozostanie? Wszak Amerykanin mógłby chcieć zaczekać na powrót Hookera do pełni sprawności.

Informacji u źródła zaciągnął Daniel Cormier, który opowiedział na swoim kanale, że szybko skontaktował się z Justinem.

– Pierwszy telefon wykonałem już o 6 rano. Zadzwoniłem do JG’ego. Chciałem się dowiedzieć, co się dzieje? Co planuje? Ludzie już się zaczęli ustawiać w kolejce do walki. Chcą tej walki z Justinem Gaethje’em, bo to dużo znaczy.

Ale, kontynuując, Justin Gaethje się nie wycofuje. Zadzwoniłem do niego z rana i moje pierwsze pytanie brzmiało: „Masz w planach wycofać się z gali w ubiegłym tygodniu?”. Justin odpowiedział: „Czy cię k…wa po…bało? Powariowałeś? Oczywiście, że walczę…”. Tak mi odpowiedział.

Zapytałem, kogo preferuje? Odpowiedział, że „któregokolwiek z tych gości”. Ja osobiście chciałbym zobaczyć jego pojedynek z Renato Moicano – zakończył „DC”.

Brazylijczyk ostatnią walkę zaliczył w ubiegłym miesiącu, kiedy to błyskawicznie przegrał z Islamem Makhachevem. Popularny „Money” wyrósł na ulubieńca publiczności, a jego medialność mogłaby być wartością dodaną w kwestii sprzedaży PPV.

Justin Gaethje wciąż myśli jednak o title shocie. Do takowego wygrana nad 10. w rankingu Moicano byłaby jedynie „kroczkiem”. Bardziej zbliżyłaby wiktoria nad kimś z wyższej pozycji, a patrząc na drabinkę, obecnie dostępny jest Mateusz Gamrot.