Były mistrz tymczasowy kategorii lekkiej, Justin Geathje przygotowuje się do swojego pojedynku z Michaelem Chandlerem, który odbędzie się na UFC 268. W międzyczasie „The Highlight” podważył też pozycję Islama Makhacheva w rankingu!
Wzrost fightera
Islam Makhachev przez wielu uważany jest za nowego Khabiba Nurmagomedova. Ciężko się z tym nie zgodzić, biorąc pod uwagę to, jak podobne style do siebie mają oraz to, że „The Eagle” jest trenerem i mentorem Makhacheva. Islam w tym roku zwyciężył już dwukrotnie, najpierw poddając Drew Dobera na UFC 259, gdzie Jan Błachowicz obronił swój tytuł mistrzowski przeciwko Israelowi Adesanyi. Następnie Islam wygrał w swojej pierwszej walce wieczoru w karierze poddając Thiago Moisesa na gali UFC Vegas 31.
Seria ośmiu kolejnych wiktorii z rzędu zdecydowanie stawia Islama Makhacheva jako jednego z najciekawszych fighterów do oglądania. Przybliża go to też do walki o pas mistrzowski, o który wkrótce walczyć będą Charles Oliveira i Dustin Poirier. Nie wszyscy jednak są poplecznikami działań największej federacji MMA, która zdaje się faworyzować Dagestańczyka.
Justin Gaethje nie jest fanem Makhacheva!
Wielu mędrców internetowych, jak i zwykłych fanów z godzi się z Justinem Gaethje’m co do opinii, że Dagestańczyk jest faworyzowany przez UFC. Popularny „The Highlight” stwierdził w rozmowie z Helen Yee, że przeskok Makhacheva w rankingu jest iście zwariowany:
– Fajnie będzie zobaczyć Islama w walce z kimś, kto jest wyżej w rankingu. Jak dla mnie to było szalone, wiesz, ma menedżera i całą ekipę i nagle z 15-go, czy 12-go miejsca po pokonaniu numeru 14 w rankingu wskakuje na piątą pozycję. Zwariowane. Cieszę się, że zobaczymy go przeciwko faktycznie cięższemu rywalowi.
Justin Gaethje zwrócił też uwagę na styl potencjalnego przyszłego mistrza. Amerykanin zwrócił uwagę, że sposób walki preferowany przez zawodnika z Dagestanu jest mało ekscytujący i sam „The Highlight” nie jest zadowolony z oglądania tego typu fighterów w oktagonie:
– Nienawidzę patrzeć jak zawodnicy, którzy nie potrafią skończyć rywala, albo dają zamulaszcze walki pną się w rankingu. To moje spojrzenie i takim pozostanie bez względu na to, czy koleś zostanie mistrzem, czy nie.
Źródło: Helen Yee, MMA News