Paweł Jóźwiak w ostrych słowach zareagował na kontrowersyjny werdykt sędziowski. Sam Jacek Murański był zaskoczony zwycięstwem.
W main evencie gali Prime 7 doszło do rewanżowego pojedynku pomiędzy prezesem FEN i „Muranem”. W pierwszym starciu na pełnym dystansie dominował Jóźwiak, który kontrolował całą walkę, pewnie wygrywając jednogłośną decyzją sędziów.
Teraz ponownie pojedynek rozstrzygnął się po trzech rundach. Kiedy zawodnicy czekali na werdykt, raczej nikt nie miał wątpliwości, że w górę powędruje ręka tego samego freaka fightera. Niespodziewanie jednak zwyciężył Murański, który wygrał niejednogłośną decyzją.
Jóźwiak od razu określił to jawnym oszustwem i wściekły opuścił klatkę. Nerwy puściły mu w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim, kiedy został zapytany o mocno kontrowersyjny wynik:
– Nie jestem wściekły, tylko wku…ony! To jest jawne oszustwo! Zamiast sędziów jakichś trzech baranów, którzy ch.j wie, gdzie sędziują na co dzień. Się nie znają na niczym. Leję gościa trzy rundy i nagle słyszę ku zdziwieniu rywala, że walkę przegrałem. Tych sędziów zmuszę, żeby przeanalizowali tę walkę, jak oni to punktowali. Ja dostałem może trzy ciosy. Po to biorę Piotra Michalaka, żeby brał normalnych sędziów, a nie trzech gamoni.