Paweł Jóźwiak zabrał głos po awanturze, do której doszło podczas wczorajszej ceremonii ważenia, kiedy to stanął twarzą w twarz z rywalem.
Już dzisiaj w main evencie prezes FEN powraca do klatki, by ponownie zmierzyć się z Jackiem Murańskim. W pierwszym pojedynku na zasadach MMA zwyciężył Jóźwiak, który poradził sobie z „Muranem” bez większych problemów. Tym razem jednak starcie odbędzie się w formule bokserskiej.
Przypominamy, że Prime 7 wyjątkowo obejrzycie za darmo w Fortunie! Dodatkowo każdy nowy użytkownik dostanie 20 PLN i trzy zakłady bez ryzyka do 100 złotych! Wystarczy założyć konto – TUTAJ – po rejestracje otrzymacie dostęp do gali i bonusy.
Zarejestruj się i odbierz dostęp do Prime 7
Pomiędzy bohaterami main eventu jest sporo złej krwi, co mogliśmy zobaczyć jeszcze przed walką. Jóźwiak z zaskoczenia odepchnął rywala, który wylądował na deskach. Chwilę później w odpowiedzi uderzył prezesa FEN z liścia.
Gala Prime MMA 7 za darmo w Fortunie – https://t.co/Or4jXHUWYj – Za rejestracje zgarniecie 20 PLN i 3 x zakład bez ryzyka pic.twitter.com/yZ5taZZcWZ
— MMASHOTS (@MMASHOTS1) January 12, 2024
Spięcie Jóźwiak skomentował w wywiadzie dla MMA-BNB. Przyznał, że nie było to celowe i chciał jedynie odepchnąć rywala. Nie spodziewał się, że ten nie będzie w stanie utrzymać równowagi:
– Chciałem go tylko lekko odepchnął, nie moja wina, że jest taki słaby, a ja mam tyle siły. Ja go tylko odepchnąłem, nie uderzyłem go.
Dodał również, iż po liściu puściły mu nerwy i dobrze, że zareagowała ochrona, która wcześniej dała rywalom możliwość konfrontacji – Nie moja wina, że jest tak słaby, że się przewrócił. Odpaliłem się, dobrze, że mamy dobrą ochronę, bo straciłem kontrolę nad sobą. Chciałem mu urwać głowę.