Jose Aldo odniósł kolejne zwycięstwo! Były mistrz dywizji piórkowej UFC oraz WEC jednogłośną decyzją pokonał swojego rodaka, Pedro Munhoza. Choć trzeba przyznać, że atmosfera po walce była bardzo przyjacielska!
Walka w dywizji koguciej stanęła na wysokości zadania. Pedro Munhoz rozpoczął ją dużo aktywniej od rywala, ale Jose Aldo rozkręcał się z każdą kolejną akcją. Jak mówi stare powiedzenie: „im dalej w las, tym wyższe drzewa”. Były mistrz dywizji piórkowej początkowo kontrował akcje oponenta, by w kolejnych odsłonach być stroną ofensywną. Trafiał więcej, częściej i przede wszystkim mocniej, dzięki czemu to jego ręka powędrowała w górę.
Po ogłoszeniu werdyktu Daniel Cormier musiał chwilę zaczekać, gdyż uczestnicy co-main eventu UFC 265 urządzili sobie pogawędkę w rodzimym języku.
– Ciężko pracuję i trenuję, przez cały czas. Chcę zostać mistrzem tej kategorii. Oddałem siebie całego, dlatego jestem dziś tu, gdzie jestem.
Jose Aldo, pomimo wielu występów w pojedynkach toczonych na dystansie 5-ciu rund, pobił tej nocy swój rekord w ilości trafionych ciosów znaczących.
– Przede wszystkim chciałbym podziękować Pedro za starcie. Trenuję dużo i naprawdę ciężko i kolejni rywale muszą się przygotować na moją agresywniejszą wersję.
Źródło: UFC YouTube