
Jon Jones ponownie odniósł się do tematu gali w Białym Domu. Były mistrz UFC wykorzystał okazję, by wyciągnąć pojednawczą rękę w kierunku Dany White’a.
Choć po obronie tytułu wagi ciężkiej UFC Jones rzucił wyzwanie Alexowi Pereirze, szef organizacji miał wobec niego inne plany. Dana White chciał doprowadzić do unifikacyjnego starcia Jona z Tomem Aspinallem. Do porozumienia jednak nie doszło – „Bones” miał postawić zaporowe warunki finansowe, domagając się „wypłaty jak Deontay Wilder”, czyli około 30 milionów dolarów.
Gdy wydawało się, że jedna z największych walk w historii wagi ciężkiej jest tylko kwestią czasu, Jones ogłosił zakończenie kariery. Nie trwało to jednak długo — wszystko zmieniło się po zapowiedzi historycznej gali, która ma odbyć się w ogrodach Białego Domu.
– Najważniejszy dla mnie obecnie cel sportowy to występ na gali w Białym Domu – powiedział w podcaście NoScriptsPod Jon Jones.
Jon Jones przeprasza Danę White’a
Nie tylko fani MMA z dystansem podeszli do zmiany decyzji przez „Bonesa”. Dana White również nie był zachwycony powrotem zawodnika, który wcześniej zostawił go w trudnej sytuacji. To kolejny epizod w burzliwej relacji obu panów.
– Nie narzucam mu się. Dana zmienił życie moje i moich dzieci. Zawsze będę mu wdzięczny – przyznał Jones, pytany o szefa UFC.
Były mistrz otwarcie przyznał, że fiasko rozmów w sprawie walki z Aspinallem to jego wina:
– Mieliśmy ustne porozumienie, które nie zakończyło się najlepiej. Nic nie zostało sfinalizowane. Przyznaję się do winy… może nie do winy, ale po prostu przyznaję, że nie miałem racji.
– Mając na uwadze, jak wszystko to się potoczyło, przyznaję, że się myliłem. Chciałbym spotkać się z nim twarzą w twarz i przeprosić. Nie chcę, byśmy żyli przeszłością. Chcę, żebyśmy wrócili do robienia wielkich pieniędzy dla tego sportu, dając prawdziwą rozrywkę fanom – dodał.
W kontekście potencjalnego występu na gali w Białym Domu najczęściej wymienia się pojedynek Jona Jonesa z Alexem Pereirą. Po nieudanej obronie tytułu przez Toma Aspinalla wydaje się, że to właśnie „Poatan” jest obecnie najbliżej starcia z legendarnym „Bonesem”.