Jon Jones ponownie atakuje Błachowicza po utracie pasa: „Byłem przerażony Janem. Musiałem go przeczekać. Strategia zadziałała”

Jon Jones po raz kolejny zabrał głos po ostatniej porażce Jana Błachowicza i nie przepuścił okazji, że wbić mu szpilkę po utracie mistrzowskiego pasa.

„Cieszyński Książę” na gali UFC 267 zmierzył się z weteranem Gloverem Teixeirą. Dla Polaka była to druga w karierze obrona tytułu kategorii półciężkiej. Niestety, nie był to ten sam Błachowicz, którego widzieliśmy w poprzednich pojedynkach.

Już w drugiej odsłonie został poddany przez Glovera Teixeirę i stracił swój tytuł. Jak sam przyznał, oddał Brazylijczykowi pas za darmo. Wierzy jednak w powrót na sam szczyt. W kolejnym pojedynku na jednej z marcowych gal Fight Night ma zmierzyć się z Aleskandarem Rakiciem.

Dwa kolejne zwycięstwa zapewne sprawią, że Polak będzie mógł ponownie próbować swoich sił w starciu o tytuł. Nawet jeśli wszystko potoczyłoby się po myśli „Cieszyńskiego Księcia„, to istnieje duża szansa, że i tak na tronie UFC będzie zasiadał inny zawodnik, gdyż Teixeira przejdzie na sportową emeryturę.

Wcześniej dużo mówiło się o walce Błachowicza z Jonem Jonesem. Amerykanin sam obiecał Polakowi pojedynek, jednak niespodziewanie zwakował pas i ogłosił, że przechodzi do dywizji ciężkiej.

Po tych wydarzeniach doszło do medialnego konfliktu. Mocne słowa padły zarówno ze strony Błachowicza, jaki i „Bonesa”. Polak po zdobyciu pasa próbując przekonać Jonesa do walki, stwierdził, że ten boi się konfrontacji i uciekł do innej kategorii.

Kiedy „Cieszyński Książę” przegrał z Teixeirą Amerykanin, nie przepuścił okazji i zamieścił na Twitterze kilka wpisów, w których zaatakował Polaka. Teraz ponownie zabrał głos i kpiąc z Polaka oświadczył, że musiał przeczekać, aż straci swój tytuł.

Byłem przerażony Janem, według Jana. Musiałem go przeczekać. Wygląda na to, że strategia była skuteczna – napisał na Twitterze.

Źródło: Twitter