Jiri Prochazka szturmem wdarł się do UFC i już teraz wspomina się jego nazwisko mówiąc o potencjalnych rywalach Jana Błachowicza. Czech tymczasem mocno dopomina się swojej szansy walki o pas!
Jiri Prochazka w efektownym stylu wdarł się w szeregi najlepszych półciężkich największej federacji MMA. Stoczył dopiero dwa starcia, ale oba zdołał wygrać przed czasem. Przegrał z nim Volkan Oezdemir, ale poległ też były pretendent do tytułu mistrzowskiego: Dominick Reyes.
Przed kilkoma dniami Czech zamieścił minutowe wideo na swoim koncie na Twitterze:
– Przez cały czas, od kiedy jestem w UFC mówiłem, że moim celem jest jedno: tytuł mistrzowski. Nic się nie zmieniło. Dotrzymuję słowa i nic się nie zmieniło. Wy też powinniście dotrzymywać słowa. To całe „nie chcę walczyć z tobą, chcę walczyć z tobą…” i zmieniacie zdanie. To jak to jest? Chcę pasa. W możliwie najszybszy sposób.
Nietrudno doszukać się w tych słowach zaczepki skierowanej do Jana Błachowicza. Polak przypomniał niedawno obietnicę Jona Jones’a:
Źródło: MMA News