Jan Błachowicz zdradził plany! Trzy wielkie walki i powrót na tron UFC

Powracający do oktagonu Jan Błachowicz zabrał głos w sprawie swojej najbliższej przyszłości. Polak ma plan na trzy kolejne starcia.

Były mistrz kategorii półciężkiej UFC dawno nie był widziany w akcji. Jan Błachowicz wypadł na dłuższy czas z powodu urazu barku. „Cieszyński Książę” ma już za sobą operację i rehabilitację, a w przyszłą sobotę wystąpi w co-main evencie gali UFC Londyn.

Pojedynek Polaka z Carlosem Ulbergiem obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.

TYPKURSYBUKMACHER
Jan Błachowicz wygra walkę2.30Fortuna
Carlos Ulberg wygra walkę1.62Fortuna

Jan Błachowicz z planem na trzy kolejne walki

Błachowicz ma już 42 lata na karku, a w O2 Arenie przyjdzie mu się zmierzyć z dużo młodszym Nowozelandczykiem. „Black Jag” szybko pokonuje kolejne szczebele rankingu i mówi się, że ewentualna wygrana nad „Cieszyńskim Księciem” włączy go do dyskusji o title shocie.

Na takowy też liczy sam Janek. W rozmowie z Arielem Helwanim były mistrz UFC zdradził konkretny plan na kolejne pojedynki w chylącej się ku końcowi karierze zawodniczej:

Co się stanie, gdy wygram z Ulbergiem? Dostanę walkę o pas z Ankalaevem – odparł bez cienia wątpliwości Błachowicz. – Po pierwsze, skupiam się tylko na Ulbergu. Jak już go pokonam, wtedy możemy rozmawiać o tym, co dalej.

Mamy wspólną historię, niedokończone sprawy – kontynuował Polak w nawiązaniu do nowego mistrza. – Tak, teraz skupiam się na najbliższej walce. I tak, pokonam Ulberga i stoczę bój o tytuł z Ankalaevem.

To jednak nie wszystko. Plan Jana Błachowicza obejmuje bowiem trzy pojedynki:

Pokonam Ankalaeva i stoczę rewanż przeciwko Alexowi Pereirze. To z nim stanę do obrony. To jest mój idealny scenariusz… A potem pójdę w góry.

Gwoli przypomnienia, „Cieszyński Książę” zremisował z Magomedem Ankalaevem w pojedynku o wakujący wówczas pas UFC. Janek był bliski skończenia Dagestańczyka, który jednak dzięki zapasom ugrał remis. Alex Pereira z kolei zwyciężył z Błachowiczem dopiero przez decyzję sędziów, choć zdaniem niektórych – w tym samego Polaka, – wynik powinien pójść w drugą stronę.