Cieszyński Książę wywiadzie z Johnem Goodenem z UFC rozmawiał o swoim kolejnym pojedynku, w którym zmierzy się z weteranem MMA i będzie bronił mistrzowskiego pasa.
Jan Błachowicz po znokautowaniu Dominicka Reyeysa i zdobyciu tytułu wagi półciężkiej, w superfigtcie zmierzył się z Israelem Adesanyą. Polak zszokował tych, którzy nie wierzyli w to, że jest w stanie wygrać z niepokonanym dotychczas Nigeryjczykiem.
W kolejnym pojedynku mistrz zmierzy się z Gloverem Teixeirą. Do walki dojdzie na gali UFC 266, która ma odbyć się 4 września. Brazylijczyk ma na swoim koncie 38 walk, w tym 31 zwycięstw. Aktualnie ma za sobą serię 5 zwycięstw, w tym 4 przed czasem.
Błachowicz wie, że nie będzie to łatwy pojedynek. Dla Teixeiry jest to prawdopodobnie ostatnia szansa na tytuł oraz być może jeden z ostatnich pojedynków w karierze, dlatego fighter będzie wyjątkowo zmotywowany i zrobi wszystko, żeby odebrać pas Polakowi.
– Ma duże doświadczenie. Przeszedł podobną do mnie drogę do walki o pas. Przegrał kilka walk, a teraz ma serię zwycięstw i dostał swoją szansę. Muszę więc bardzo uważać, bo to może być jego ostatnia walka o pas, a może nawet ostatnia walka w karierze. Będzie więc w najlepszej formie. Muszę więc przygotować się na najlepszego Glovera w historii. I będę przygotowany – powiedział w wywiadzie dla UFC.
– Za wcześnie na wizualizacje, ale myślę, że skończę go w stójce. Nokaut ciosem albo kopnięciem. Będę szukał nokautu. Będzie też jednak miło sprawdzić moje umiejętności jiu-jitsu, ale dla bezpieczeństwa utrzymam walkę w stójce – dodał.
Zawodnicy darzą siebie dużym szacunkiem. Mistrz zapewnia, że nie ma pomiędzy nimi żadnej niechęci, a w oktagonie zobaczymy prawdziwą wojnę – Nie ma złej krwi, ale w oktagonie będzie krwawo.