Jan Błachowicz odpowiedział fanom. Lawina krytyki za wpis o Pereirze!

Jan Błachowicz wyjaśnił swój wpis, który zamieścił po ostatniej gali UFC 295. Polak spotkał się z niemałą krytyką ze strony społeczności Twittera (X’a).

W miniony weekend doszło do hitowej gali UFC 295, która miała miejsce w legendarnej hali Madison Square Garden. Main eventem było starcie o pas wagi półciężkiej, w którym Alex Pereira znokautował Jiriego Prochazkę.

Czech był jednym z dwóch poprzednich mistrzów, którzy pozostawili pas w wyniku kontuzji. Drugi takowy, Jamahal Hill, oglądał nowojorską galę UFC z bliska. Po wygranej „Poatan” wyzwał jednak nie jego, a… Israela Adesanyę. To nie spodobało się Janowi Błachowiczowi, który w social mediach zamieścił mocny wpis skierowany do nowego championa.

Na Polaka spadła niemała lawina krytyki w Internecie. „Cieszyński Książę” zdecydowanie nie przyzwyczaił fanów do tak ostrych wpisów, a co więcej – sam niedawno sugerował pojedynek z Adesanyą. Kibice uważają też, że jego starcie z Brazylijczykiem było wyrównane i niejednogłośna decyzja na korzyść „Poatana” nie była nieuzasadniona.

Błachowicz odniósł się do słów Internautów w kolejnym wpisie:

Widzę, że muszę coś wyjaśnić – zaczął kolejny wpis Polak. – Ludzie cały czas widzą mnie jako miłego gościa. Czasami jednak się wkurzam, jak każdy. Wciąż jestem mega wkurzony za to, że ukradziono mi zwycięstwo z Pereirą. A teraz wyzywa Adesanyę. Już daj spokój, widzieliśmy to 4 razy!

– To jest waga półciężka i niejednogłośna decyzja oznacza, że mamy niedeokończone sprawy. Po prostu mówię, co czuję. Nie wińcie mnie za to. Po prostu mówię wam, co czuję. Tyle ode mnie. Wracam na salę. Mam nowego rywala i robotę do wykonania.