Jakub Wikłacz wraca po zasłużonej przerwie. Zabrał głos w temacie kolejnej walki w UFC

Jakub Wikłacz zdradził, że jego powrót do oktagonu UFC nastąpi w przyszłym roku. Były mistrz KSW przyznał też, że po trudnym okresie wreszcie wraca do regularnych treningów.

Za „Masą” wyjątkowo intensywny czas – zarówno sportowo, jak i prywatnie. Po rozstaniu z KSW jego kierunek wydawał się oczywisty. Joanna Jędrzejczyk zapewniała wówczas, że zarówno Wikłacz, jak i Robert Ruchała trafią do UFC bez konieczności udziału w Dana White’s Contender Series.

Wśród kibiców temat ten długo budził emocje, zwłaszcza że obaj zawodnicy mieli dłuższą przerwę od startów. Ostatecznie jednak przyszły propozycje debiutanckich starć. Ruchała zadebiutował w Paryżu, gdzie musiał uznać wyższość Gomisa, natomiast Wikłacz stanął przed ogromnym wyzwaniem w osobie Patchy’ego Mixa – i zwyciężył na punkty.

Wikłacz wraca na obroty: „Na pewno w przyszłym roku”

W rozmowie z kanałem InTheCagePL Wikłacz ponownie potwierdził, że jego kolejny występ w UFC planowany jest na przyszły rok. Jak zaznaczył, na razie nie zna szczegółów, ale gdy tylko pojawią się konkretne informacje, zacznie „puszczać oko” do fanów w swoich wypowiedziach:

Na pewno będzie to w przyszłym roku. Wiem tyle, co Asia mówiła – powiedział Jakub. – Dopiero jakieś informacje dostanę. Mam nadzieję, że jakieś wieści nadejdą jak najszybciej. Jak będę mógł, to półsłówkami będę wam coś tam przekazywał. Czy to przez media, czy przez wywiady – dodał.

Po wygranej nad Mixem popularny „Masa” zdecydował się na dłuższy odpoczynek. Jak sam przyznał, przerwa była konieczna, by odbudować siły po wymagającym okresie – zarówno w oktagonie, jak i poza nim:

Ja teraz wracam do treningów, bo trochę musiałem gdzieś tam odpocząć i się zregenerować. No bo jednak to była długa przerwa… Wiele się działo. Najpierw ciężka walka, operacja, później negocjacje, później pożegnanie gdzieś tam z Arturem, któremu bardzo zresztą dziękuję, bo zrobił dla mnie świetną robotę. No i naprawdę jest świetnym menadżerem.