Amerykański celebryta, który próbuje swoich sił w pojedynkach bokserskich, postanowił rzucić wyzwanie mistrzowi WBC kategorii ciężkiej.
Jake Paul od jakiegoś czasu robi ogromne zamieszanie za sprawą swoich pojedynków. W formule bokserskiej zadebiutował w starciu z YouTuberem AnEsonGibem, które wygrał przez TKO. Następnie zmierzył się z byłą gwiazdą NBA Natem Robinsonem, którego ciężko znokautował w drugiej rundzie. Po dwóch łatwiejszych pojedynkach wydawało się, że przyszedł czas na trudniejsze wyzwanie.
Paul stanął do walki z Benem Askrenem, byłym zawodnikiem UFC, który ma na swoim koncie mistrzostwa takich organizacji jak Bellator czy One Championship. Askren jest jednak zapaśnikiem, który słynie z tego, że mimo słabej stójki osiągnął całkiem sporo w mieszanych sztukach walki.
Celebryta jednak mocno zaskoczył i wygrał pojedynek z zawodowym fighterem w zaledwie minutę i 10 sekund. Askren nie stanowił dla niego żadnego wyzwania.
Ostatni pojedynek bez wątpienia był najtrudniejszym dla Paula, bowiem zawalczył z byłym mistrzem UFC. Tyron Woodley zamierzał rozprawić się z celebrytą i zakończyć jego przygodę z boksem, jednak i on przegrał po niejednogłosnej decyzji sędziów. Jakby tego było mało, zrobił sobie tatuaż „I love Jake Paul” tylko po to, żeby dostać rewanż.
Paulowi marzą się jednak większe pojedynki i postanowił najpierw rzucić wyzwanie bratu Tysona Fury’ego. Celebryta chce walczyć z Tommym i zaoferował mu milion dolarów. Zawodowy pięściarz uważa jednak, że jest to zbyt mała kwota.
Całą sprawę skomentował sam „Gypsy King”, który stwierdził, że jego przyrodni brat w przypadku porażki, będzie zmuszony do zmiany nazwiska:
– Myślę, że ta walka musi się wydarzyć. Tommy i Jake dogadają się. Jeśli Tommy nie będzie w stanie rozbić Jake’a Paula, to sam zakończę jego karierę w boksie. Jeśli nie będzie w stanie pokonać Paula, zapomnijmy o boksie. On ma ambicje, żeby być mistrzem świata więc musi wygrywać z YouTuberami. To świetna walka dla świata mediów społecznościowych, dla wszystkich dzieciaków, którzy ich wspierają. To świetna walka do oglądania, to spektakl. Tommy, jego nazwisko to Fury. Jeśli nie będzie w stanie pokonać Paula, to zmuszę go żeby zmienił nazwisko – powiedział Fury w rozmowie z Boxing Social.
Paul postanowił pójść o krok dalej i rzucił wyzwanie samemu „Królowi Cyganów”, który w ostatnim pojedynku znokautował Deontay Wildera. Celebryta za pośrednictwem social mediów skierował swoje słowa w stronę mistrza WBC:
– Myślę, że Tyson Fury w końcu zasłużył na szansę zmierzenia się ze mną.
I think Tyson Fury might have finally earned the chance to fight me.
— Jake Paul (@jakepaul) October 10, 2021
Źródło: Twitter
- Najman okradziony przez gangsterów! „El Testosteron” mocno odpowiada
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]
- Potężna siła ciosów Pereiry. Rywal oślepł na jedno oko w walce o pas UFC!
- Bartosiński przerwał milczenie! Zabrał głos po porażce z Mamedem na KSW 100
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50