Trener Leona Edwardsa Dave Lovell skomentował potencjalne zestawienie jego podopiecznego z Islamem Makhachevem.
Dagestańczyk po ostatnim zwycięstwie zapowiedział, że będzie chciał spróbować sięgnąć po drugi pas mistrzowski UFC. Makhachev ma jeszcze kilku pretendentów w kolejce, ale chce pobić osiągnięcia swojego mentora, Khabiba Nurmagomedova.
Leon Edwards tymczasem wystąpi w walce wieczoru UFC 304, gdzie czeka go trzecia obrona tytułu. Jego rywalem będzie Belal Muhammad, a ich potyczkę obstawisz bukmachera Fortuna. Za założenie nowego konta i depozyt otrzymasz darmowe 30 zł. To jednak nie wszystko! Na start dostaniesz również 3X zakład bez ryzyka do 100 zł.
Trener Edwardsa: Może być za duży dla Makhacheva
Trenujący „Rocky’ego” Dave Lovell był gościem Submission Radio, gdzie zostało zapytany o potencjalny superfight. Szkoleniowiec wspomniał, że panowie spotkali się kiedyś na matach American Kickboxing Academy. Jego zdaniem największym problemem Islama Makhacheva będzie rozmiar w wyższej kategorii:
– Czy będzie wystarczająco duży? Czy byłby tak samo efektywny, jak w lekkiej? Nie wydaje mi się. Czy pokonał strikera tej klasy, co Leon? Nie, nie spotkał się z takim. Leon jest od niego większy, dużo większy. Tak więc ucieknie się do tego, co zna najlepiej – zapasów.
– Popatrzcie, z kim mierzył się ostatnio Leon: dwukrotnie z Usmanem, raz z Colbym, to sami zapaśnicy. Teraz kolejny, Belal. Islam nie jest znany ze swojej stójki, a z zapasów, a to coś, co Leon ciągle poprawia. Ludzie nie rozumieli, co mówiłem Helwaniemu w wywiadzie. Mówiłem, że ludzie będą w szoku, gdy wyjdzie do Colby’ego i pokaże jemu i Usmanowi swój poziom zapasów, co też udowodnił światu.
Edwards sam wyrażał swoje ambicje na sięgnięcie po drugi pas – w kategorii średniej. Jego trener uspokaja jednak mówiąc: „Krok po kroku”. Uważa jednak, uderzając w te same tony, co przy wypowiedzi o Makhachevie, że Leon jest wystarczająco duży, by poradzić sobie w dywizji, w której króluje Dricus Du Plessis.