Islam Makhachev nie ma szans z Edwardsem? Trener szczerze o starciu mistrzów UFC

Trener Leona Edwardsa Dave Lovell skomentował potencjalne zestawienie jego podopiecznego z Islamem Makhachevem.

Dagestańczyk po ostatnim zwycięstwie zapowiedział, że będzie chciał spróbować sięgnąć po drugi pas mistrzowski UFC. Makhachev ma jeszcze kilku pretendentów w kolejce, ale chce pobić osiągnięcia swojego mentora, Khabiba Nurmagomedova.

Leon Edwards tymczasem wystąpi w walce wieczoru UFC 304, gdzie czeka go trzecia obrona tytułu. Jego rywalem będzie Belal Muhammad, a ich potyczkę obstawisz bukmachera Fortuna. Za założenie nowego konta i depozyt otrzymasz darmowe 30 zł. To jednak nie wszystko! Na start dostaniesz również 3X zakład bez ryzyka do 100 zł.

TYPKURSYBUKMACHER
Leon Edwards wygra walkę1.43Fortuna
Belal Muhammad wygra walkę2.82Fortuna

Trener Edwardsa: Może być za duży dla Makhacheva

Trenujący „Rocky’ego” Dave Lovell był gościem Submission Radio, gdzie zostało zapytany o potencjalny superfight. Szkoleniowiec wspomniał, że panowie spotkali się kiedyś na matach American Kickboxing Academy. Jego zdaniem największym problemem Islama Makhacheva będzie rozmiar w wyższej kategorii:

Czy będzie wystarczająco duży? Czy byłby tak samo efektywny, jak w lekkiej? Nie wydaje mi się. Czy pokonał strikera tej klasy, co Leon? Nie, nie spotkał się z takim. Leon jest od niego większy, dużo większy. Tak więc ucieknie się do tego, co zna najlepiej – zapasów.

Popatrzcie, z kim mierzył się ostatnio Leon: dwukrotnie z Usmanem, raz z Colbym, to sami zapaśnicy. Teraz kolejny, Belal. Islam nie jest znany ze swojej stójki, a z zapasów, a to coś, co Leon ciągle poprawia. Ludzie nie rozumieli, co mówiłem Helwaniemu w wywiadzie. Mówiłem, że ludzie będą w szoku, gdy wyjdzie do Colby’ego i pokaże jemu i Usmanowi swój poziom zapasów, co też udowodnił światu.

Edwards sam wyrażał swoje ambicje na sięgnięcie po drugi pas – w kategorii średniej. Jego trener uspokaja jednak mówiąc: „Krok po kroku”. Uważa jednak, uderzając w te same tony, co przy wypowiedzi o Makhachevie, że Leon jest wystarczająco duży, by poradzić sobie w dywizji, w której króluje Dricus Du Plessis.